buro, niezbyt ciepło, poszłam spać późno bo kończyłam tort chałwowo czekoladowy.
Bo gadziny może dzisiaj będą wracać do stolicy a o ciacho się dopominały, głośno i wyraźnie. Nie ukrywam, że mi się nie chce...nic nie chce...nawet kawy mi się nie chce dopić a co dopiero śniadanie naszykować, no ale muszę...bo potem trzeba popracować psychicznie, zrobić obiecane dzieckom hamburgerki na obiad a potem to już trzeba się będzie pindrować na danse i tak minie sobota - dzień kota, życzę wam wszystkim bardziej aktywnego niż mój dnia ...a przynajmniej poczucia aktywności :D:D
aniaczeresnia
11 kwietnia 2016, 10:51mmm, ale apetyczny tort! Jestes skarbem, Twoja rodzina ma szczescie!
Beata465
11 kwietnia 2016, 11:54hehehehe ...no nie wiem czy cała rodzina przyznałaby ci racje
aniaczeresnia
11 kwietnia 2016, 14:13hehe, z rodzina najlepiej wychodzi sie na zdjeciu ;-)
Beata465
11 kwietnia 2016, 14:27jestem tego samego zdania
wiszmana
9 kwietnia 2016, 22:50O kurde, wygląda pysznie, moje ślinianki zaczęły mocno pracować.
Beata465
10 kwietnia 2016, 01:40Będą goście mieli się czym delektować :D
Magdalena762013
9 kwietnia 2016, 18:01Ależ tytuł nam tu dałaś mylący- pomyslałam, ze jakiś smętny będzie ten wpis, albo ze jakieś ciasto Ci spadło ze stołu... A tu - same w sumie miłe rzeczy:).
Beata465
9 kwietnia 2016, 18:17hahahahaha...jak ja uwielbiam mylić :D a potem...hyc zaskoczyć
elkada
9 kwietnia 2016, 17:07A w jednej porcji około 1000 kcal?
Magdalena762013
9 kwietnia 2016, 18:03Myśle, ze kalorii sporo:). Ale nie wszyscy sa na diecie:). No i czasem ludzie swietuja i torty kupują. Wiec po co kupować, jak mozna samemu przygotować? Po co płacić sowie czy Wedlowi, jak mozna zaufać Beatki uporowi?
Beata465
10 kwietnia 2016, 01:39a nie wiem ....:D niewierni żyją szczęśliwiej :D:D wytańczyłam dzisiaj 3000 kcal
elkada
10 kwietnia 2016, 10:25tak,tylko zaśliniam się patrząc na Twoją wytwórczość...niezmiennie
Beata465
10 kwietnia 2016, 10:36żywaś kobieto skoro się ślinisz ...a to doskonałe wiadomości :D miłego dzionka
malgorzatka177
9 kwietnia 2016, 16:11ja też bym się dopominała o taaaaaakie ciacho !!!!!!!! :)
Beata465
9 kwietnia 2016, 16:106 jajek 1 szklanka cukru 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 3 opakowania budyniu czekoladowego 1 łyżka mąki pszennej Składniki na masę 250 g dżemu z czarnej porzeczki albo innego kwaśnego ja dałam z owoców leśnych 400 g chałwy 200 g serka kremowego np. mascarpone 2 łyżeczki żelatyny 300 ml śmietanki 30% 2-3 łyżki rumu - nie dawałam Składniki na polewę 200 g czekolady gorzkiej 200 ml śmietanki 30% Białka ubić na sztywno, pod koniec dodając partiami cukier. Następnie dodać żółtka, wymieszać. Mąkę wymieszać z budyniami i proszkiem do pieczenia, przesiać do ubitych jajek. Delikatnie wymieszać. Standardową tortownicę 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia, wlać ciasto i piec w 180 stopniach przez 30 minut. Po wystudzeniu przekroić na dwie części. Śmietankę ubić na sztywno. Następnie dodawać partiami pokruszoną chałwę i po łyżce serka, miksować na wysokich obrotach. Na koniec wmieszać rum. Żelatynę rozpuścić w niewielkiej ilości wody, dokładnie wymieszać, ostudzić lekko. Dodać 2 łyżki masy chałwowej do żelatyny, dobrze wymieszać i przelać tą mieszankę do pozostałej masy chałwowej, starannie mieszając. Masę włożyć do lodówki do lekkiego zgęstnienia. Biszkopt posmarować dżemem porzeczkowym i połową masy chałwowej. Przykryć drugim blatem i posmarować wierzch i boki pozostałą masą. Czekoladę i śmietankę podgrzać w kąpieli wodnej, mieszając do rozpuszczenia się czekolady. Wystudzić i polać ciasto. Proponuję użyć 150 g czekolady i tyle samo śmietanki. Z pierwotnej porcji jest za dużo ganaszu, u mnie ( o dziwo) nie ma chętnych by tą pychotkę zjeść :D Wstawić ciasto do lodówki. Najlepsze na drugi dzień.
sachel
9 kwietnia 2016, 20:39O matulu, jak ten przepis brzmi cudownie. Zrobię na pewno i posmakuję, i pewnie następnego dnia też mały kawałek zjem, żeby sprawdzić czy na 3 dzień równie dobre, jak na drugi dzień. Posmakuję, choćbym miała 3 godziny potem pedałować.
Beata465
10 kwietnia 2016, 01:38ciekawa koncepcja testowania smaku wraz z upływem czasu :D:D
Asik1603
9 kwietnia 2016, 15:27O, Kobieto! Pyszności czarujesz. Ja na razie odpuszczam. W tym tygodniu uzupełniłam braki cukru. Czuję wątrobę albo co innego, w każdym razie nie ciągnie mnie. I niech tak będzie jak najdłużej:)))))))))
Beata465
9 kwietnia 2016, 16:02no nic nie poradze....goście już powiedzieli że przyjdą...a Paszczury jęczały i jęczały a teraz chcą ze sobą zabierać ....w pudełku ...nie dam :D:D
sachel
9 kwietnia 2016, 15:06To słońce Ci ślę z moich płaskich Żuław. U nas na razie jest bardzo słonecznie. Miłego wieczoru!
Beata465
9 kwietnia 2016, 15:10zazdroszczę...no u nas szarzyzna...właśnie układam się do snu....bodaj 2 godzinki...bo dogadzanie Paszczurom mnie ...zmęczyło a tu trzeba być piękną wieczorem i aktywną :D
moderno
9 kwietnia 2016, 10:12Wracacie do organizacji dansów ?
Beata465
9 kwietnia 2016, 10:47tak, już od ubiegłej soboty dansujmy :D
koko76
9 kwietnia 2016, 10:01tort wygląda wspaniale , ja na szczęście zrealizuję się w pierogach ze szpinakiem, pozdrawiam z poczuciem aktywności ;)
Beata465
9 kwietnia 2016, 10:47super :D ja dalej jestem nieaktywna...szykuję wielką kumulację na ...wieczór :D
wiosna1956
9 kwietnia 2016, 09:19tak ...!!! poczucia aktywności !
.Wiecznie.Gruba.
9 kwietnia 2016, 09:10Podziwiam ze robisz takie smakolyki i sama ich nie jesz...
Beata465
9 kwietnia 2016, 10:48jem...muszę wiedzieć czy warto zrobić po raz kolejny ...spróbowałam i mi wystarczy :D:D
EwaFit
9 kwietnia 2016, 09:06Bardzo dzisiaj nieciekawy dzień, deszczowy i senny, też nic mi sie nie chce robić..... takie ciasto bym zjadła :) dobrze ze jest tylko na zdjęciu :)
Beata465
9 kwietnia 2016, 09:10hihihi jeszcze go nie znam ....robiłam pierwszy raz, ale ...krem dobry, ganasz też :D jak dziecki zrobią kawę ...w przyszłości to skonsumujemy :D