ze mnie będzie dzisiaj. Idę się wykrwawiać. Obudziłam się przed 6 tzn. moje poczucie obowiązku się obudziło, ja tam jeszcze je olałam i przytuliłam się do podusi, ale to małpie jest sprytne. Nie chciałam wstać po dobroci, to dostałam sygnał, że zaraz się zsikam....no i nie było rady, musiałam wyleźć z łoża. A jak już wylazłam to się wyprysznicowałam , zrobiłam się częściowo na mumię egipską bo gdybym się zrobiła całkowicie, to bym śmigała w bandażach a tak tylko zabalsamowana. Wystroiłam się i zadzwoniłam do stacji, a tam miła pani Madzia powiedziała że z rana mój osobisty super dochtorek jest na wyjeździe w Zwoleniu, jest drugi, ale do tego psychicznego dyskryminatora i niedouka nie pójdę, choćby miał być ostatnim łapiduchem na świecie. Akurat doktrek mknął koło pani Magdy i usłyszałam jak go pyta kiedy będzie będzie bo pani Beatka chce przyjść dawać doktor odkrzyknął że po południu i będzie czekał. No proszę...jak się krzyknie że się daje to zaraz jest odzew. Musiałam sobie zmienić trochę plan dnia...nie będzie dzisiaj robót fizycznych bo już jestem wypindrowana, dzisiaj będę więc umysłowa. Chyba ponurzam się w tej dyskryminacji bo jak mam szkolić stolicznych urzędników w maju to trzeba tekst szkoleniowy dokończyć. Potem po obiadku, śmignę odebrać noże i pognam do krwiodawców a potem przypełznę et chałupa, dzisiejszy bieg po śniegu zaliczę jako dodatkową aktywność fizyczną , w zasadzie ....jedyną. No ale jak tak spuszczają z człowieka prawie pół litra " wściekłej krwi" to potem się jest nomen omen wypompowanym i nie ma siły na nic. będę więc zalegała, pachniała i żłopała wodę ...mam nadzieję że Kudłata nie wpadnie na pomysł wyjścia do kina...z resztą...chyba że do Elektrowni, gdzie grają ambitne filmy, bo tam grają Carol ..z Kate Blanchet. A tak to nie ma na czym oka zawiesić...chyba że na gwoździu w spiżarni. Idę czynić sobie drugie śniadanko. Aaaaaaaaaaaa miałam wam powiedzieć jaką pyszną kolację jadłam wczoraj....polędwiczkę wieprzową w kakao ( i innych przyprawach typu cynamon, gałka muszkatołowa, kolendra i sól) na pure z kalarepy....no paluchy lizać jakie to dobre było. I tym smakowitym akcentem żegnam się z wami
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Beata465
15 marca 2016, 14:58Już jestem wykrwawiona, nie było jeszcze mojego doktorka ale był inny normalny i miły i poszłam do niego :D ponieważ zmaszerowałam ponad 4 km i spuścili mi 450 ml to pożarłam przydziałowego Grześka, którego powinnam zjeść jako " śniadanie" przed upustem hehehe, dobre...śniadanie, jak poszłam upuszczać po obiedzie :D
Magdalena762013
15 marca 2016, 15:26A nie trzeba oddawać na czczo? E, może to głupie pytanie....
Beata465
15 marca 2016, 15:38Absolutnie, wyrzuciliby cię i kazali ci zjeść śniadanie albo inny posiłek...nie wolno, to zbyt duże obciążenie dla organizmu. Po donacji nie wolno ci uprawiać żadnych sportów...masz leżeć i pić wodę....duuuuuuużo wody :D
Cesta
15 marca 2016, 17:27u nas dają ohydną czekoladę, która nadaje się "do niczego". A, o bilecie na tramwaj zapomniałam. Ostatnio przypilnowali mnie, żebym za szybko do auta nie siadała. Wzięłam sobie do serca te 6 litrów. W tym roku powinnam być zasłużona.
Beata465
15 marca 2016, 17:55licz licz....przyda ci się do omijania kolejki do sanatorium ew. do lekarza a i jak powiesz że jesteś zasłużona to jednak lekarze inaczej na ciebie patrzą...co uważam za żałosne no ale....
kitkatka
15 marca 2016, 18:37W Gdańsku możesz sobie te przywileje wsadzić w buty. Jeszcze opieprzą jak jakiegoś naciągacza. Jak nie ma miejsc to nie ma dla nikogo. Ostatnio usłyszałam w rejestracji, że to nie ma żadnego znaczenia czy jest honorowym zasłużonym. No to poprosiłam o poproszenie przełożonego o przyjście. Miejsce było natychmiast ale to chyba nie o to chodzi żeby się wykłócać o swoje prawa. Panienka w rejestracji oświadczyła mi, że oni nie mają zabezpieczonych terminów dla krwiodawców. No to ja jej powiedziałam, że powinna natychmiast to zmienić bo to jest ich obowiązek. Pozdrówka
Beata465
15 marca 2016, 18:44No cóż ....jak zwykle żenujące, ale jak się takiemu matołowi nie wywrzeszczy to skąd on ma to wiedzieć? Przecież ustawy nie przeczyta z własnej i nieprzymuszonej woli, a jak przeczyta to kiepsko zrozumie :D:D ale warto, warto się nie dawać...ja tam się tym nie podpieram bo nie dla tego oddaję krew....ale przy wyjeździe do sanatorium się ujawniłam :D:D i zamiast za 3 lata było za 3 tygodnie :D
Malina007
17 marca 2016, 07:34O Beatko, tośmy miały wspólny dzień oddawania :-) Nie byłam już rok, grubłam , chudłam ,podróżowałam, tu kilka tygodni zakazu, tu pół roku i jakoś zleciało...No ale wracam na dobrą drogę , mam nadzieję że zdrowie pozwoli.Mój cel -20l jest już o krok:) A przywileje ? Nigdy z nich nie korzystałam..aż do momentu że musiałam mieć specjalistę na CITO.Normalnie 3 miesiące.Z HDK w tym samym tygodniu.I w sumie bez łaski i krzyków było, u nas to chyba panie w rejestracji wiedzą jakie są prawa i je po prostu stosują :) No i te darmowe jazdy po Wrocławiu jak byłam na wycieczce ;-) Pozdr !
Beata465
17 marca 2016, 08:47Nooo kobieto chylę czoła, to mnie do ciebie jeszcze duuużo brakuje. Ja też nie muszę krzyczeć ja syczę i proszę o podanie podstawy prawnej tego co opowiadają :D ew. o przyjscie przełożonego, ale jak narazie to wykorzystałam to tylko przy skierowaniu do sanatorium, i teraz kiedy mnie pogotowie zawiozło do szpitala..." niby przypadkiem" wspomniałam że mogę mieć ciut wyższe ciśnienie bo jestem ZHDK :D:D poskutkowało krótszym bo tylko 3 godzinnym pobytem na izbie , a pan doktor po 2 godzinach pobiegł osobiście do laboratorium ...pospieszyć :D Tak to nie choruję, w przychodniach nie bywam więc nie nadużywam przywilejów, zresztą nie dla nich oddaję krew. Miłego dnia :D
Magdalena762013
15 marca 2016, 14:25Polędwiczki w kakao brzmi smakowicie. Rozumiem, ze gdzieś tam u siebie na blogu wrzuciłam przepisik?
Beata465
15 marca 2016, 14:57nie ....ale to zrobię :D jak następnym razem ją zrobię....bo trzeba by obfotografować, kolację jadłam wczoraj nieprzyzwoicie późno i już nie miałam nerwów na zdjęcia :D
Magdalena762013
15 marca 2016, 15:25Ja kiedyś w życiu robiłam pyszna polędwiczek po chińsku:) - rownież genialny przepis.
Beata465
15 marca 2016, 15:39też mam taki przepis a do tego makaron ryżowy z masą warzyw :D
ellysa
15 marca 2016, 11:26jadlam pure z kalafiora,selera,groszku,ale z kalarepy jeszcze nie,no popatrz jakie to cuda mozna wymyslec z warzyw i nie tylko:))
Beata465
15 marca 2016, 11:28Polecam...pyszne
NewShape2017
15 marca 2016, 10:06Ha a ja nie moge być dawcą bo jestem bez krwi :(. Fajne to szkolenie :-)
Beata465
15 marca 2016, 10:11No właśnie przez tego nieuka dyskryminatora ze Stacji poznałam Fundację, wylądowałam w telewizji a teraz mam szkolić :D
NewShape2017
15 marca 2016, 09:46No dobrze ale co sie stalo pozytywnie zakreconej Dorotce!Ze krwi???. Super ze ma takiego fajnego doktorka to rzadkość. A jak w dodatku przystojny to hmm
Beata465
15 marca 2016, 10:03HZDK ....powinnam oddać w styczniu ale przez te wszystkie wypadki i choroby się przedłużyło a ja mam krew bardzo pożądaną bo...uniwersalny dawca :D . Doktor...hmmmm ma niesamowite poczucie humoru i jest normalny do tego wysoki, misiowaty i chyba nie aż tak piękny ale urokliwy :D