i nie będzie inaczej. Po prostu Maruda mi się włączyła. Co za pogoda? Odpowiem sobie sama...koszmarna. Mało że szaleję z głodu to jeszcze mnie dobija plucha. Ale....zauważyłam pewną prawidłowość, jak jest mi zimno to wzrasta odczuwanie mojego głodu. Hmmm...przed kwadransem zjadłam śniadanie o głód jest silny, czyli to nie jest głód z którym poradziłby sobie rycerz Danio. Zaraz idę do bidy...żeby tradycyjnie się dowiedzieć że " dla takich jak pani nie ma ofert pracy" . Potem idę z wizytą ...alem się rozłaziła w tym tygodniu ..no po prostu jak portki na szwach . Jak na razie świadomość końca tygodnia nie wpływa motywująco na moje ego...w zasadzie to ja mam cały czas....środek tygodnia, a nawet.....mogę sobie wybrać....który brzeg tygodnia chcę aktualnie mieć. Przedwczoraj zadzwonił młodszy Paszczur, mają problem z mieszkaniem potencjalnego zięcia młodszego, sąsiad nie wpuścił ekipy remontowej wymieniającej stare rury kanalizacyjne , efekt ? Od czerwca są problemy z odpływaniem wody, dwa razy już im zalało łazienkę, teraz woda polubila ich i stoi sobie w wannie. UDzieliłam porady, powiedzialam co ma Tomaszek mówić, napisałam pismo iiiiii....wczoraj dziecek dzwonił, ze zarządca wysyła ekipę ( dałam im termin 48 godzin) i jak sąsiad znowu powie nie to kierują sprawę do sądu....co powinni uczynić już w czerwcu. Nosz kuźwa i mać ...jak tu żyć....no jak tu żyć...95 % społeczeństwa nie ma pojęcia o najprostszych czynnościach prawnych ....ba o prawie w ogóle. Jak się nie uprzesz albo nie masz znajomego który zna się co nieco to koniec...umarłeś w butach. Jak zadzwoniła to jej powiedziałam " pińcet" za pomoc prawną ....małpa powiedziała że pińcet to ona mi może dać mililitrów wina. Ot ...wyhodowałam żmiję gabońską na memłonie , ale ...dobry barter nie jest zły. Miłego piątku , miłego
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Stella-S
12 marca 2016, 11:32jak zwykle: JESTEŚ WIELKA! Naturalnie nie chodzi tu o kg :)
Beata465
12 marca 2016, 11:37ale dzięki tej kilogramowej wielkości to jakby co mogę upierdliwego sąsiada zabić....przydusić cycuchami , oczywiście, przypadkowo do ściany i przyciskać dotąd...aż zrobi pi pi pi i osunie się na ziemię :D:D
Stella-S
12 marca 2016, 11:39uśmiałam się hahahaha hihihihi hehehehe auuuuu moje zakwasy!
Beata465
12 marca 2016, 11:43I bardzo dobrze....teraz ja idę się zakwaszać i rozwlekać na macie....kari :D
kitkatka
11 marca 2016, 20:22Spróbuj powalczyć z moją spółdzielnią w naszym skorumpowanym Gdańsku. Pozdrówka
Beata465
11 marca 2016, 21:00hahahaha....walczę z jedną ze spółdzielni w Radomiu, swoją drogą ciekawe jaki jest wynik...klient jest koszmarny, upierdliwy staruszek, który wszędzie węszy spisek...no ale dostał nakaz zapłaty a ja wniosłam sprzeciw....ale na razie nie mam pojęcia jak się sprawa potoczyła :D
kitkatka
11 marca 2016, 21:583 lata walki o zlikwidowanie wentylatorów wpuszczonych w pion kominowy. W budynku z gazem można to nawet podciągnąć pod katastrofę budowlaną czyli do 8 lat. Spółdzielnia niczego nie może oprócz pisma do debila. Dopiero jak złożyłam kopię pisma skierowanego do prokuratury to nagle w ciągu 3 dni można było i sprawdzić i wejść razem z drzwiami w celu zdemontowania komisyjnego. Teraz niczego nie mogą zrobić z hałasem. Dzielnicowy też cierpi na niemoc. To ten sam debil cały czas. Biznesmen z obsługą prawno-księgową firm. Nawet zagramanicznych. Czyli jemu wolno wszystko a nam nic? To jest jakaś paranoja. A ja nie mam co robić tylko latać po sądach i prokuraturach. Ale jak mnie w końcu cholera weźmie tak do końca to wyasygnuję na prawnika i wgniotę w glebę każdego padalca który mi stanie na drodze. Swoją drogą u nas padalców nie ma ale jak byłam w Pionkach to codziennie wieczorem to ochydztwo wyłaziło i spacerowało. Dobrze, że zgodnie z lokalnym zwyczajem na rowerach nie jeździły, hi hi hi. Pozdrówka
Beata465
11 marca 2016, 22:25Należało na padalce nasłać bobry ....z Królewskich Źródeł ...chwilami jestem za ....samosądem :D ew. ruskosądem :D
Beata465
11 marca 2016, 19:23I jeszcze coś ...dzisiaj mam prasówkę...wieczorową porą :D http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138262,19717667,katarzyna-bosacka-zdrowa-dieta-to-tania-dieta-od-czego-zaczac.html#NiePrzeg
Beata465
11 marca 2016, 18:13I jeszcze jeden powód do wieczornej radości. Wpadł mi przed chwilą w oko taki to poemat. Ogłaszam konkurs :D:D kto może być adresatką owego wiersza. Nic na to nie poradzę! Wybaczcie Poecie Lecz ja się zakochałem w tej oto kobiecie! Kocham małe oczęta, w tłuszczu zatopione! Czółko niskie, dziewicze, myślą nieskażone. Kocham krótkie nóżęta, które jak dwa słupy Z trudem ciężar dźwigają wielkiej, tłustej ... (Tu rym sami wymyślcie jeśli chcecie mili By mi ten skromny wierszyk na forum puścili;)) Kocham wielkie piersiątka co wiszą jak dzwonki, Te podwójne podbródki, tę talię biedronki. Lecz przecież ma wybranka, prócz tłustego brzucha, Winna mieć wiele zalet umysłu i ducha Które chciałem opiewać! Lecz tu przyszła bieda! Bo wierszyka o niczym napisać się nie da:))
Beata465
11 marca 2016, 18:06Coś na wieczorny relaksik http://www.ofeminin.pl/fryzury/quiz-co-twoja-fryzura-mowi-o-twojej-osobowosci-s1744844.html, a jak myślicie....czy dopasowałam osobowość do fryzury...a może fryzurę do osobowości? Dobrej zabawy
Magdalena762013
11 marca 2016, 16:33Winko to nie jest zła zapłata, zwłaszcza jak smaczne. Te pincet wydałabym na super drogiego szampan, który mógłby Ci nie smakować na przykład:). A co do znajomosci prawnych - to chyba jest więcej taki, jak Twoje "dzieci":(.
Beata465
11 marca 2016, 16:56Pracowałam onegdaj w kancelarii radcy prawnego tzn współpracowałam z nim i on mi kiedyś powiedział jak uwolnił się od darmowych porad dla znajomych. Najczęściej ma to miejsce na imprezach " słuchaj , mam taką sprawę" , " słuchaj , mam takie malutkie pytanko' , " słuchaj zabiorę ci tylko 5 min" no i pewnego razu podszedł do niego kolega i zadał któreś z powyższych pytań na co mój szef odpowiedział " masz problem, wpadnij do mnie na M.......w poniedziałek albo środę między 17 a 19, kolega na niego spojrzał i mówi...zwariowałeś , ja nie chcę porady...mam tylko takie pytanko. Na co mój szef odpowiedział " ja tutaj się bawię...nie pracuję" :D:D i to jest najlepszy sposób na znajomych, niestety postępują w myśl zasady " daj świni palec a zeżre ci całą rękę". Pomoc moim dzieciom kosztowała mnie ok 4 godzin grzebania w internecie, szukania artykułów, szukania wyroków , pisania odpowiednio sformułowanego pisemka, żeby nie było za mało ani za dużo a żeby zarządce postraszyć eeee znaczy się zmobilizować do działania . Oczywiście to pińcet do dziecków to był żart hehehehe, moje 4 godziny pracy tyle nie kosztowałyby nikogo :D ale....no właśnie to jest mój czas jaki poświęciłam dla kogoś, to jest moja wiedza na którą ciężko harowałam i którą teraz muszę pogłębiać...to nie jest proste przeczytanie przepisu ustawy...kiedyś Paszczur I powiedział tak " matka, napisałaś mi tę umowę tak, jak ja bym tam miała mieszkać 10 lat a nie 10 miesięcy" na co jej powiedziałam, bo zapchlonym obowiązkiem prawnika jest przewidzieć, co może się stać i za ...10 lat. Klient myśli o tym co tu i teraz, my powinniśmy sięgać wstecz i wybiegać w przyszłość. Ufffff ale się rozpisałam. Ale już kończę. Ament :D:D
Beata465
11 marca 2016, 17:00A co do znajomych to powiem, że większość z nich pyta, ile są mi winni. Bo mam takiego jednego sępa, co potrafił mi wydzwaniać co 2 dzień z pytaniem o sprawy spadkowe, kiedyś mu wspomniałam ze może pora mi zapłacić za miesiące gadania, na co usłyszałam że jestem bezczelna...aaaa trafił mi się jeszcze jeden taki artysta...też to była porada " telefoniczna" , teraz jak do mnie dzwoni ( ten pierwszy gad) to mu mówię żeby szybko mówił o co chodzi bo wychodzę....i z reguły mnie pozdrawia i kończy :D
Annanadiecie
11 marca 2016, 15:31Masakra, ja niestety jestem w tej części społeczeństwa, co się na porady prawne musi płatnie zapisywać:-(
Beata465
11 marca 2016, 15:48mało że płatnie to jeszcze zapisywać??
siostrazdlugareka
11 marca 2016, 14:39Jezu jaki ślub ??? Mam być poinformowana min.!! rok wcześniej ,żeby uskładać kasiorkę .A o prawie nic nie mów. Chyba muszę Cię u siebie zatrudnić . Zaraz napiszę dlaczego .
Beata465
11 marca 2016, 14:54pińcet :D
sobotka35
11 marca 2016, 13:56Ło matko od czerwca się tak męczyli???? Dobrze, że wkroczyłaś do akcji:))))
Beata465
11 marca 2016, 14:09Jeszcze nie oni się męczyli...ktoś tam mieszka...oni dopiero będą remontować...po studiach ślub i hajda na swoje :D:D
basik57
11 marca 2016, 13:12Ależ w Tobie energii i walki. Uwielbiam czytać Twoje wpisy. Słoneczka zza chmur życzę .
Beata465
11 marca 2016, 13:15Jak na osobę energetyczną to bardzo leniwie dziubię widelcem...makaron razowy ze szpinakiem, orzechami, jogurtem i ....parmezanem :D
elkada
11 marca 2016, 12:42Tak pogoda nie nastraja,ale Twoje teksty mi poprawiają mi regularnie humor...
Beata465
11 marca 2016, 13:14Więc niech moc i moje bazgrolenie będą z Tobą :D:D
elkada
13 marca 2016, 11:16amen!
annaewasedlak
11 marca 2016, 12:11U mnie wczoraj lało cały dzień a dziś jest wiosennie nawet słońce co chwilę świeci.
Beata465
11 marca 2016, 13:14u nas padało, potem przestało i nawet słonko nieśmiało wyglądalo ...teraz nas olalo i znowu wlazło za chmury
sachel
11 marca 2016, 11:11Cudownie mi humor poprawiłaś!
Beata465
11 marca 2016, 13:13A miało być....marudnie ;)
Maratha
11 marca 2016, 11:03Bo jak jest zimno to organizm musi sie ogrzac i wiecej spala wiec jest glodny. Zimno = szybsze chudniecie :D takie jest moje zdanie i calkowicie sie z nim zgadzam ;]
Beata465
11 marca 2016, 13:13O i to mi się podoba być w zgodzie z własnym zdaniem :D Muszę to powtórzyć mojemu cielu...jak się nie pospieszy z chudnięciem tu się zrobię na ....dziewczynkę z zapałkami...rozpalę go :D
ellysa
11 marca 2016, 10:18haha,jak bede miec problem to juz wiem do kogo mam po porade sie udac:)))
Beata465
11 marca 2016, 13:11:D jak nie bedę umiała pomóc...przyznam się bez bicia :D
Epestka
11 marca 2016, 09:38No, dobrze mieć taką znajomą. Będę Cię trzymała w odwodzie, jakby "mój prawnik" podrożał. Uwielbiam mówić "mój prawnik"
Beata465
11 marca 2016, 13:09hihihi ja też.....tak się tytułuje....jak mnie córki męczą to pytam...pytasz matkę czy swojego prawnika :D:D a Kudlata malpa tak się wycwaniła że jak ktos ja nęka telefonicznie to go splawia " prosze zadzwonic poxniej , skontaktuje sie z moim prawnikiem " :DD: