ale sprowokowana przez Kudłatą Po co dzwoniła , po co wyciągała na celebrację? Pożarłam sushi, wypiłam lampkę " gratisowego dniokobietowego" wina z lodem ( bardzo smakowite) i mam....20 dag więcej na wadze...na szczęście rano prułam fale dziobem niczym Titanic....znaczy się po prawdzie fal nie było ...bo ja pływam ładnie...nie rozchlapuję, gładź, gładź miałam przed sobą i sunęłam po niej dziobem a poza tym jestem lepsza od wyżej wspomnianego, bo niezatapialna. Wlazłam i wylazłam , do tego o własnych siłach Widać mam większą wyporność niż okręt i lepsze grodzie wodoszczelne . Dzisiaj dieta bierze częściowo w łeb....co mnie wcale nie cieszy no ale idę na " chałupki" nie będę ciągnęła pudełka z mrożonymi jagodami ...po prostu nie wkladam żadnych " kalorii" do paszczy i już . a propo kalorii....co ja wczoraj przeżywałam w związku z cukrochcicą....zbliżałam się do lodówki bo mi to paskudztwo wewnątrzczaszkowe szeptało ...zjedz czkekoladkę...no tylko jedną...albo pasek czekolady najlepiej tej z orzechami , dzisiaj jest dzień kobiet...możesz....byłaś w mieście, przeszłaś niezły kawał, zjedz, nic ci się nie stanie ....moje ciele niczym zombie zbliżało się do lodówki a wtedy ....mój jamioł struś darł się w niebogłosy " a spróbuj otworzyć lodówkę i wysunąć szufladę to ci Bozia łapy upie....po samych ramionach" eeeeeeeeeee no i nie otworzyłam ale cierpiałam...cierpiałam tak strasznie, że odgrzebałam zapomniane opakowanie błonnika, wsypałam porcję do miseczki, żeby nie sięgawszy łapą, opróżnić torbę, i tak zagryzałam pałeczki błonnika popijawszy wodą. Nie pożarłam nic słodkiego, w kinie przy wejesciu dawali cucki...dokładniej szkoladki...łaskawie zezwoliłam Kudłatej wziać i za mnie....i co gorsza pożreć za mnie. . Nie jestem dumna ........jestem permanentnie głoooooooooooooooooodna. Ale wytrzymam....wytrzymam i koniec...i kropka!!!!!!!!! Miłego dzionka
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Justine4646
10 marca 2016, 23:45Ja tez glodna....i to jak plus bol glowy z glodu i tabletke.coz trzeba jakas przetrwac piersze dni diety
Beata465
11 marca 2016, 06:34Współczuję ja żadnych bólów nie mam ....ale głodna jestem i już, miłego dnia
Anpio7
10 marca 2016, 19:37:-) dzielna jesteś
Beata465
10 marca 2016, 19:42ale cierpięęęęęęęęęęe buuuuuuuuuuuuuu
siostrazdlugareka
10 marca 2016, 11:09A ja zjadłam wczoraj pasek czekolady , gorzkiej . W nagrodę za wysiłek :D Fali przed Tobą nie mogło być , gdyż z zasad fizyki pozostała ona za ! Tobą :D Oraz mogła się rozejść na boki .
siostrazdlugareka
10 marca 2016, 11:10Mogła to nawet być fala ... uderzeniowa :D:D
misiaczkowata
9 marca 2016, 23:43Musze przyznac, ze swietna z pani pisarka. Czytam ten pamietnik z przyjemnoscia. I powodzenia w pokonywaniu diablika; ) Male sukcesy juz sa widoczne :)
Beata465
10 marca 2016, 06:33Pewnie lepiej by mi było...gdybym była cierpliwa a nie...chciała spektakularnych wyników zaraz i już :D Miłego dnia
EwaFit
9 marca 2016, 19:44O......to jesteśmy z Ciebie dumne :)
Beata465
9 marca 2016, 19:47Dziękuje :D
Magdalena762013
9 marca 2016, 17:17No to brawo, ze nie dałaś sie tej czekoladzie... Ja przyznam sie po cichu, ze niestety ja skubnelam. W pracy częstowali, w domu ja czestowalam.. A co to są chalupki? I o co chodzi z tymi pudełkami z mrożonymi jagodami? Zrobię zaraz wpis - będę ciekawa Twojej opinii prawnej pewnego drobnego zdarzenia:).
Beata465
9 marca 2016, 17:33chałupki......jazda do dawno niewidzianych znajomych i przemiłe spędzenie czasu :D, dzisiaj na II śniadanie miałąm mieć jagody z migdałami...musiałabym zabrać ze sobą pudełko z mrożonymi jagodami , poczekać aż sie rozmroża i je pożreć...odpuściłam sobie ,na miejscu jadłam jabłko z pewną uroczą 2, 5 latką :D
Magdalena762013
9 marca 2016, 17:43O, to teraz wszystko rozumiem, pani Titanic:).
Beata465
9 marca 2016, 18:20Zmieniam nazwę...." ja siebie chrzczę Tic Taniec - płyń po morzach, oceanach oraz basenach miejskich" :D:D
Beata465
9 marca 2016, 18:21wpadłam w szał udzielania porad :D no gdzie ten donosik? znaczy się...wpisik ? :D:D
Magdalena762013
9 marca 2016, 22:42Będzie będzie:). Już sie zbieram.
Beata465
9 marca 2016, 15:10Koszmar, jak mnie się chce spać...a przecież M mnie napoiła kawą i zieloną herbatą...i pierogami ruskimi , znaczy się tymi mnie nie napoiła ale nakarmiła. Pogoda barowo łóżkowa...pochmurno , wstrętnie...chyba się zdrzemnę...wróciłam w domu w ramach pokuty za kolejne złamanie diety umyłam podłogi ...teraz muszę przytrenować oko bo jak nie ...to nie pozostanie mi nic innego jak przypiąć powieki wykałaczkami do brwi
Beata465
9 marca 2016, 15:50niom....rozpoczełam prasówkę, na razie nie śpię :D a tu coś dla wszyskich mających problem z wodą :D http://www.edziecko.pl/edziecko/56,151205,14840679,woda-zycia,,1.html
piteraaga
9 marca 2016, 14:30Ja zjadłam czekoladę z orzechami... Dałam radę!
Beata465
9 marca 2016, 15:04o matko ...pół zjadłaś w moim imieniu :D
KaJa62
9 marca 2016, 12:10Gratulacje za samodyscyplinę, jesteś niesamowita, pozdrawiam
Beata465
9 marca 2016, 15:02No ....wczoraj...dzisiaj zamiast makaronu z serem i cebulką, zjadłam u znajomych ruskie pierogi :D to prawie to samo :D:D
czarodziejka10
9 marca 2016, 11:05Dzielna jesteś niesłychanie . Waga pewnie wkrótce odpłaci Ci za Twoje starania
Beata465
9 marca 2016, 15:01może płacić w euro...też wezmę :D
sachel
9 marca 2016, 09:42Mnie wczoraj też tak ssało. Ciągle bym coś jadła. Z tego głodu wskoczyłam na rowerek stacjonarny, przez godzinę prułam niczym Szurkowski, potem poprawiłam gimnastyką. 1,5 godziny tak mnie zmęczyło, że nie miałam już sił na jedzenie.
Beata465
9 marca 2016, 10:07:D no ja niestety selebrowałam :D na szczęście wcześniej nałaziłam się niczym dzika koza po pochyłej akacji
wiosna1956
9 marca 2016, 09:40haaaaaaa!!!!!!
wiosna1956
9 marca 2016, 09:31nie ma innego wyjścia , jak wytrzymać! , zatem się trzymaj !!!
Beata465
9 marca 2016, 09:33a ja tak bardzo optuje za tym, że wreszcie pora się ....puścić :D:D