i dobrze mi tak. Mam nauczkę na długo. Nie powstrzymałam wczoraj paszczy na wodzy, w zasadzie to ...rozumu. Jak wspomniałam kończę trzeci tydzień diety. I tak bogiem a prawdą w ciągu tych tygodni zauważyłam, że nie zjadam wyliczonych 2300 i praktycznie codziennie mam braki w tłuszczach i węglowodanach ..i to czasem takie , że nawet minimum nie osiagam ( dotyczy to szczególnie tłuszczy) więc wczoraj wieczorem stwierdziłam że skoro mi jeszcze zostało prawie 500 kalorii w zapasie to ja pożrę bułkę...którą przywiózl Trex, no tak bułkę, ale nie samą tylko z masełkiem a do tego ulżę temu ostatniemu samotnemu, na szczęście, nie białemu , kabanosikowi. I pożarłam...delektując się...iiiii....kurnia po 2 czułam się niczym pisklę kormorana. Ulewało mi się, odbijało mi się , totalny dyskomfort żołądkowy, już myślałam że będę pakowała walizę na wyjazd do Rygi przez Ząbkowice , na szczęście skończyło się tylko absmackiem. I dobrze mi tak ...głupiej, starej, łakomej babie, Wielki Inkwizytor mnie pokarał, następnym razem smętnego kabanosa dostanie sucz, a w ogóle następnego razu to długo, długo nie będzie. A dzisiaj rano małż pojechał na targ...aż mnie odrzuciło jak przyszłam robić śniadanie i zobaczyłam ...wiejską kiełbasę. Grzecznie i pospiesznie odwiesiłam ją na reling przeznaczony do wysuszania kiełbas. Hrabinia jeszcze nie zjechała, ot dzisiejsza młodzież bez wyobraźni, nie wiem ile salonów ona chce zwiedzić...jak jeszcze jej nie ma ..a przecież dzisiaj sobota, wszystko do 14 . A tak naprawdę to mam to w moim ślicznym odwłoku. Jej ślub, jej kiecka, ja się nie będę przejmowała i tak idę jako widownia i ew. radczyni . No to miłej soboty ladys ( and gentelmans, jakby się jakiś zabłąkał)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
siostrazdlugareka
15 lutego 2016, 14:22Kiełbasa niech schnie . Za tydzień mamy być rano na siłowni , dziecko może samopas przytruchtać i oczekiwać na matkę , oraz uszczuplać zapasy kiełbasiane .
Beata465
15 lutego 2016, 15:14a co ja jestem....suszarka do kiełbasy ...no mogłabym to jeszcze zrozumiec....przywiozłaś 5 kg kiełbasy a ja ją przechowuję do ususzenia ...ale to ....moja kiełbasa :Da dziecko pożerające....twoje
siostrazdlugareka
15 lutego 2016, 15:55Nie żałuj dziecku memu ,żeby nie straciło na pożyteczności publicznej :D
piteraaga
13 lutego 2016, 22:49To teraz będziesz grzeczna.... Psicy też nie dawaj, szkoda jej.
Beata465
13 lutego 2016, 22:51Nigdy bym jej nie dała ....ona jest luksusową psicą ...bardzo lubi biały barszczyk z kiełbaską i obowiązkowo z jajem...bez jaja nie rusza :D
kitkatka
13 lutego 2016, 20:33Pożarłaś zepsutego kabanosa? To już desperacja. Pozdrówka
Beata465
13 lutego 2016, 20:47Kabanos był dobry....tylko okazał się niedobry dla mła, coś ty ...zepsute to by poszło do kosza, nawet psica by nie dostała takiego świństwa ....
kitkatka
13 lutego 2016, 20:51Mam refluks więc wiem w czym problem. O dziwo po odstawieniu leków długodystansowych jest dużo lepiej. Podpowiedziała mi to farmaceutka kora też boryka się z tym problemem. U mnie prędzej po bule byłby problem. Kabanosa mogę zjeść nawet śmierdzącego. Pozdrówka
Beata465
13 lutego 2016, 21:29O matko ...ekstremistka :D:D
Magdalena762013
13 lutego 2016, 20:04No to kochana faktycznie miałaś nauczkę. Ale czytam, ze córka już wybrała suknie bez Ciebie? Nieee. A chociaż suknia ładna?
Beata465
13 lutego 2016, 20:49Wybrała, poszła wczoraj do któregoś tam salonu ślubnego, założyła suknie i poczuła, że to ta....tylko zmieni w niej plecy, na koronkowe, suknia jest prosta, bardzo skromna a jednocześnie elegancka. Uszyją jej za całkiem przyzwoitą cenę, więc już zdecydowała :D:D , ja od zawsze miałam bardzo samodzielne dziecki.
Magdalena762013
13 lutego 2016, 21:30E, to spoko! Super.
Beata465
13 lutego 2016, 21:31spoko , spoko ....martwią się wykańczaniem mieszkania ...mają przyjechać w marcu na weekend...odpocząć :D
WiktoriaViki
13 lutego 2016, 17:58kiepsko, jak jest kiepsko na żołądku, znam to. Pozdrawiam
Beata465
13 lutego 2016, 18:23tfu tfu.....dostałam nauczkę :D
beaatka39
13 lutego 2016, 17:20Już mi ślinka leci na te kabanosiki.........
Beata465
13 lutego 2016, 17:30nie ma ....i długooooo nie będzie :D
niezdecydowanaona
13 lutego 2016, 16:12Jak to sie mowi : co nas nie zabije to wzmocni ! Milej soboty i glowa do gory ;)
Beata465
13 lutego 2016, 17:04nie wzmocniło ale ...odrzuciło co też ma swoje dobre strony :D
mania131949
13 lutego 2016, 16:07Znam te bóle. U mnie to zgaga mnie karze za przeżarcia wszelakie i nieodpowiednie. Chociaż czasem obrywam za "bezdurno". Miłego...........
Beata465
13 lutego 2016, 17:03mnie sie to pierwszy raz zdarzyło ...widać jednak żołądek się ciut podkurczył
doris_do
13 lutego 2016, 14:28zatem ciesz się i "szczerz", że to już nie Twoja bajka ;-)...a wpadki? to juz tylko wpadki :-) Trzymaj się ciepło i zdrowo;-)
Beata465
13 lutego 2016, 17:02no nie moja ...ja tylko dzisiaj karmiłam...domowe hamburgery, placuszki z kalafiorem - dialog " masz zrobione, usmaż sobie" " nieeeee....ty mamo lepiej smażysz, są smaczniejsze" Mało że hamburgerki zrobiłam i pod nos podstawiłam to jeszcze placuszki...no ale chociaż zebralam pochwałę za bułki do hamburgerów, stwierdziła , że nigdzie nie jadła takich dobrych jak ja upiekłam
doris_do
13 lutego 2016, 17:13to szacun ogromny ...chylę czoła i podziwiam bo ja zbyt "szmaciany charakter mam" coby robic i nie jeść takich pyszności ;-)))))
Annanadiecie
13 lutego 2016, 13:41Z tlustego najbardziej lubie awokado. Jestem ciekawa efektu mlodej panny:-)
Beata465
13 lutego 2016, 15:30Panna młoda przyjechała już z wybraną sukienką :D:D
Nejtiri
13 lutego 2016, 13:01Mam dokladnie tak samo! Po ostatnim pofoglowaniu - tlustymi slodyczach podczas @ mialam wrecz migrenowy bol glowy! ;( No coz,juz widac co nam sluzy i co nie.. przynajmniej wiemy juz jaka kara nas spotka za zle jedzenie, to lepiej sie pilnowac. ;)
Beata465
13 lutego 2016, 13:06:D jak psy Pawłowa :D
Beata465
13 lutego 2016, 10:29Wywołuję powszechne zdziwienie ...niedawno zadzwonił Paszczur , że będzie 14 30 ...to sobie chyba pooglądamy ...wzajemnie w łazience( chyba że zostanie do poniedziałku) i zdziwiona że mamusia nie mówi...powinna się cieszyć bo jej nie opieprzę :D, małż też nie rozumie co do niego szepczę... bo kiedy " szeptem do niego mówię....mówię szeptem" to coś mogę wyszeptać, kiedy mówię normalnie...zanikam po 5 głoskach ...choć znam słowa, które tyle głosek mają :D:D:D
moderno
13 lutego 2016, 09:25Ło , matko nie zazdroszczę tego dyskomfortu po małym obżarstwie. Szkoda , że nauka bywa bolesna. Dobrego dnia
Beata465
13 lutego 2016, 09:37Bardzo dobrze Iwonko, ja tam lubię oberwać za głupotę tak...aż mi we łbie zaszumi , cóż mogę powiedzieć stara , głupia i nie leczę się ...to ...cierp ciało skoro ci się chciało :D