to czego nienawidzę jak jestem na diecie. Moment kompletnej demotywacji, zamiast chudnąć...tyję, wiem mogę sobie tłumaczyć te wredne 1,5 kg , zatrzymywaniem wody w organizmie, albo....no właśnie albo czym ,trzymam się jedzenia zgodnie z planem, jedynym wybrykiem była niedziela, ale nawet po grzesznej niedzieli ważyłam mniej niż dzisiaj, najchętniej polazłabym teraz do kuchni i najadła się tego co mi wpadnie w ręce ( a przyznam że niewiele bym znalazła w lodówce), ale tego nie zrobię, bo mi rozsądek i logika nie pozwoli, po prostu to jest deprymujące, już to przerabiałam na poprzednich dietach , jestem zła ...idę na wodę z cytryną, kawę i śniadanie. Dzisiaj wybieram się na lądowisko dla chichohotamów, czyli rozpoczynam sezon wyzłacania skórki , mimo wszystko miłego dnia.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
domino71
5 czerwca 2015, 13:36ja mam to samo, trzymam się diety a waga lata w górę i w dół.....
Beata465
5 czerwca 2015, 13:42Na szczęscie dzisiaj poszła w dół i to sporo a pierścionek lata na paluszku :D
moderno
4 czerwca 2015, 12:23Wyzłacaj się kobieto , ale z umiarem , bo wieczorem może być kiepsko
Beata465
4 czerwca 2015, 12:44Już zlazłam jako rzekłam 2 godzinki wystarczy...sezon na grillowaną Słoninę ( albo Słonicę) uroczyście ogłaszam za ...otwarty :D
piteraaga
4 czerwca 2015, 11:55Miłego wytapiania życzę... Ja nienawidzę się opalać w pozycji poziomej.
Grubaska.Aneta
4 czerwca 2015, 10:09Szybko przyszło szybko.pojdzie ;)
kachna_grubachna
4 czerwca 2015, 09:09uszy do góry, będzie dobrze
Beata465
4 czerwca 2015, 09:17Tak zrobiłam , skłoniłam łepetynę z pokorą a wtedy uszy ...jak najbardziej spionizowały się :D