że po początkowym, większym nie zakładanym spadku stanę ...i tak jest jak patrzę na cyferki na wadze to mi się robi niedobrze , zamiast w dół to w górę, co prawda niewiele ale to jest irytujące, a teraz dodatkowo jestem mocno naczosnkowana ....fuj, nie jestem fanką owej zdrowotności, ale ...poświęcam się dla szczytnego celu, czyli mniejszego wału atlantyckiego pod pępkiem. Śniadanie intrygujące, pasta brokułowo czosnkowa na kanapkach , na to jajeczko twarde i papryczka, delikatnie mówiąc obżarłam się, teraz idę się upindrować i w miasto. Mam dzisiaj kilka spraw do załatwienia typu: zanieść wreszcie buty do szewca, pójść naostrzyć noże i takie tam duperele, więc przypadnie mi zaszczytny tytuł " kury domowej wychodniej" :D miłego dnia.
Ps. mam nadzieję, że oprócz tego słonka, będzie nareszcie ciepło, bo wczoraj to po prostu uświrkłam a w miejscu stóp miałam dwa lody...bardzo zimne ;)
moderno
19 maja 2015, 08:40Na czosnkowe wyziewy podobno dobra jest natka pietruszki