54 długości zaliczone, woda cieplutka, jak dla mnie to nawet ciut za cieplutka. Mogło być lepiej ale niestety odczuwałam w ramionach wczorajsze 10 km machania kijkami :D w środę będzie lepiej , teraz śniadanie i jadę po zakupy, zrealizować dietetyczną listę przebojów. Miłego poniedziałku :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
51pdeta
5 maja 2015, 01:18Witaj Beato! Zrobiłaś 54 długości basenu> Jesteś dooooobra!!!! No i 10 km z kijkami.....pozazdrościć! W takim tempie to szybko stracisz kilogramy, a mnie będzie żal, bo nie mogę też wszystkiego robić i ćwiczyć. Ale---damy radę! Czego Tobie i sobie życzę!
Beata465
4 maja 2015, 10:25Witajcie kobiety ( i mężczyźni jeśli takowi to czytają) ano jestem zaprzeczeniem tego ...spasionego grubasa, który "jest grubasem bo nic nie robi tylko leży na kanapie przed telewizorem i żre" , matko jakby tego " grubasa" przeczytała prezeska naszej fundacji to by mnie z piór odarła , no ale to jest cytat :D . Względem ruchomości to jeszcze jestem fanką tańca, ponieważ w naszym mieście takie postrzelone ( ale wspaniałe) osoby po 40 nie mogą pohasać, to wymyśliłam ( a przyjaciółka bardzo chętnie podłapała myśl) , że może byśmy zorganizowały takie Centrum Aktywizacji Plą(u)s 40 i właśnie biegamy jak szalone , żeby to zorganizować , po przeprowadzonych wywiadach wynika że ludkowie dojrzali są chętni to takiej aktywizacji, a może udałoby się i inaczej ich rozruszać. W każdym razie jeśli wystartujemy to zapraszam na hopsasanie w rytmie lat 80 ( młodzieży bardzo młodej wstęp będzie wzbroniony) :D:D:D
badarba
4 maja 2015, 09:25Brawo...zazdroszcze ruchu:)