Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu dzisiaj 56
14 lipca 2008
długości przepłyniętych, wczoraj wlazlam w spódnicę rozmiar 46 matko, jak ja się cieszę, a dzisiaj Patrycja przylazła siku, kiedy ja właziłam pod prysznic i zobaczyła mnie " gołą" i stwierdziła mamo ale ty schudłaś, masz taki mały tyłek i tylko ci ta skóra na brzuchu wisi...ha a niech wisi, przynajmniej skórka mi zwisa :) a poza tym, to niezupełnie tak, pewnie że nawis tłuszczowo skórny jest ale on pomalutku się wchłania, codziennie smaruję ciałko balsamami więc nie będzie zwisów i chirurg się na moim " fartuszku:" nie dorobi. Idę spać....choć dzisiaj po pływaniu czuję się doskonale ale spać trzeba dłuuuuuuuuuuugo bo potem ślepka piękne. Dobranoc wsiem.
geller
14 lipca 2008, 23:34Podziwiam zapal i wytrwalosc! Plywanie podobno jest najlepsze dla zdrowia, na odchudzanie a poza tym przyjemne bo woda. Fajnie Ci! Na pewno masz powody do dumy! Ja niedawno zaczelam sie ruszac troszeczke, bo pare lat wlasciwie nie robilam nic... i tez jestesm dumna, ze sie potrafie zmobilizowac. Mam nadzieje, ze wytrwam - bo ze Ty wytrwasz to wiem! Pozdrawiam