Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mhmmmmm
1 grudnia 2011
.....no i do planu zabrakło mi 10 dag :) ale nie mam zamiaru zastrzelić się z tego powodu . Marzę tylko o tym, żeby dzisiaj był spokojny, normalny dzień...ostatnie są szalone, nie mówiąc o tym że wczoraj pracowałam prawie 12 godzin...mózg mi stanął w poprzek nie mówiąc o przegrzaniu się :) . Sama siebie wczoraj podziwiałam że jeszcze powlekłam się na pływalnię ...ale przyznaję że takie fizyczne zmęczenie ratuje moją psychikę. Za oknem szaro ...i jakoś nie mam chwilowo motywacji do pracy, chyba zrobię sobie kawy bo pora zacząć pisać apelację. Nie ma przeproś....ahoj przygodo, przygodo......ahoooooooooojjjjjjjjjjj