Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hej hej hej
18 października 2007
Szaleństwo , ostatnie dni przed wyborami, obłęd. Dodatkowo wczoraj wiadomość, że Paulina reanimowała jakiegoś człowieka na ulicy, kiedy przyjechało pogotowie, lekarz dziękował jej i powiedział, że uratowała życie człowiekowi. ale jestem dumna,,,,,,,,,z dziecka nie z siebie, bo ostatnio ( czytaj wczoraj) się obżarłam jak morska ( w domyśle świnka) i mam kilogram do przodu, matko jaka ja jestem durna, a dzisiaj idę na Wesołą Dupkę tfu Wdówkę, a tak wogóle to mam rocznicę ślubu, ale skoro tylko ja o niej pamiętam w tym domowisku, to niech tak zostanie. Miłego dnia wszystkim...
foczak
18 października 2007, 09:38No, nie dziwie sie ze jestes dumna z Pauliny- nie kazdego stac na taki 'gest'! No i cos z powodu tej rocznicy nalezalo by napisac... hm... baw sie dobrze wieczorem ;)