Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót córy marnotrawnej....
5 października 2007
Proszę, bijcie, krójcie, plasterkujcie, zasłużyłam. Nie będę się usprawiedliwiała bo nie mam usprawiedliwienia poza tym że zwariowałam, kandyduję do Sejmu, osadziłam córkę w Warszawie hi hi na Politechnikę musi zaledwie przepełznąć na drugą stronę ulicy. W zasadzie rozsypało mi się małżeństwo... w gruzy, no i to w zasadzie byłoby tyle. Nic nie schudłam, tzn. na wadze bo wizualnie to się skurczyłam, wróciłam od września znowu na aerobik, dalej wytrwale pływam ale teraz ino dwa dni w tygodniu bo mi wtorki skasowali, więc jak widzicie u mnie wszystko po staremu :). AAA no i dostałam dyplom w Akcji Akacja - dla babiszonków niezwyczajnych , obiecuję że postaram się częściej meldować o sobie , postaram niech to życie mi tylko zwolni tempo bo ostatnio szalenie jest ojjjjjjjjjjjj szalenie . Ale tak serio serio to ja to lubię . Całuję wszystkich gorąco i namiętnie i bezwstydnie ( chyba mi wolno po takim okresie niebytu) a jak mi nie wolno to będę skwierczała apetycznie na stosie ( boczkiem, boczkiem będę skwierczała) miłej nocki everybody
mocia4
16 października 2007, 13:30Życze ci powodzenia i samych sukcesów w kilosach trzymam kciuki za ciebie pa
foczak
6 października 2007, 12:45Ahoooojjjjjjjjjj !!!!! Miło ze znow jestes ;))))
abiks
5 października 2007, 23:54Ja jestem nową osóbką i nigdy tu nie bywałam , ale zdecydowałam się i przeogromnie się cieszę , bo mam doping czytając pamiętniki ..i przeglądając rywalizację .. To jest to ..motywuje.. Zyczę powodzenia w kontynuacji .. Kolorowych snów.