Jak dobrze że się nie poddalam jak mi podskoczyla waga bo nagle niespodzianka i nie wiem jak to dziala, ale dziala na mnie motywująco więc cieszę się, że jestem na tej diecie i polecam
Otóż moja waga na początku lekko spadła, ale potem wzrosła o to samo teraz w sobotę ważę się (zawsze to robie rano w sobotę) i o dziwo waga w dół może nie dużo, ale dla mnie super tak mnie to ucieszyło, że w sobotę dostałam takiego natchnienia, że wziełam się do pracy i tak trzy okna wymyłam (jedno balkonowe) zmieniłam firanki i zasłonki (wcześniej prasowanko) byłam na zakupach światecznych prawie dwie i pół godziny i już prawie wszystko mam na świeta, trzy prania zrobione dwa z nich już wyprasowane upiekłam pierniczki, zrobiłam już krokieciki z kapusta i grzybami na wigilię ( wigilia zawsze jest u mnie w domu bedzie 8 osób) i ubrałam choinkę i przystroiłam mieszkanko śiątecznymi gadżetami uff wieczorem ledwo żyłam, padłam, ale za to w niedzielę co za niespodzianka wchodzę na wagę a tam waga w dół i to o 0,4 hurraa i nie wiem czy to ten wysiłek czy to tak działa dietowo ale nie ważne ważne, że waga idzie w dół
Miłego dnia wszystkim życzę
iw-nowa
7 stycznia 2016, 15:28Tyle roboty zrobiłaś, że u mnie na tydzień by wystarczyło!!! Ale to faktycznie tak działa, że przez tydzień mimo trzymania się wszystkich zasad waga często tańcuje, ale za to raz w tygodniu jakimś cudem pokazuje jednak spadek, o ile organizm go wypracował. :) Mam nadzieję, że święta były udane po tej całej pracy!
Beata-od-nowa
7 stycznia 2016, 21:32No takie natchnienie zdaza mi się nie często ale jak je mam to właśnie tak to wygląda no i dziękuję święta były udane