Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Urlop...


Sobota. Śniadanko chuda galaretka kurczak z marchewką i pietruszką , herbatka ziołowa, 2 kiwi w międzyczasie. Obiad zupa pieczarkowa dla mnie nie zabielana. Wymyśliłam sobie ćwiczenie a la step. Mam stopień, w mieszkaniu więc postanowiłam go wykorzystać . Takie ćwiczenie nawet powoduje zadyszkę, więc chyba dobrze. Grudzień to martwy miesiąc w firmie , mam urlop co powoduje, że dużo czasu spędzam w domu. Mam mało ruchu . Chociaż porządki zmusiły mnie, żeby się odrobinę poruszać. obiecałam sobie , że będę kontrolować wagę raz w tyg. w sobotę. Pierwszy pomiar 0,5 kg. dobre i to na początek.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.