A czemu tyję? Ano ide rano z domu, przez cały dzień nawet jak zjem coś zdrowego, to i tak głównie na tyłku siędzę, przychodzę do domu i mam zasys, muszę się nawtykać bo z głodu aż mi się we łbie kręci. Rano nie mam czasu ćwiczyć, wieczorem nie mam siły, w weekendy czasem wyjdę z kumpelą na długi spacer i popcham ten wózek z małym, ale co to jest. Wczoraj dodatkowo przedźwigałam się przynosząc zakupy ze sklepu i tak mnie kręgosłup napier....... że głownie leżę, śiedzieć mogę tylko jak sie nałykam prochów. I jeszcze ta pogoda dziś.....
Zaczynam z powrotem po świętach......
zelenina
5 kwietnia 2012, 17:30może za mało jesz wciągu dnia i stąd te napady głodu w nocy? W takim razie życzę wytrwałości:)
joane77
5 kwietnia 2012, 17:30witaj w klubie,siedzisz w mojej głowie,jakbym siebie słyszała.