A jednak moja przygoda z gipsem została przedłużona. Ale coś mi się wydaje, że nie zostaniemy przyjaciółmi. Tak. Z 10 dni zrobiło się 6 tygodni, gdyż okazało się, że naderwałam wiązadło. Pierwszą reakcją był płacz, bo niestety, ale nie ma szans na powrót do Krakowa w gipsie. A tu zaczynają się schody, po pierwsze zaległości na uczelni - nie mam pojęcia jak to ogarnę, po drugie nie wiem czy wytrzymam w domu, bez znajomych na co dzień i życia jakie mi się podoba, a nie moim rodzicom, a w końcu po trzecie nie wiem jak dam radę bez wysiłku fizycznego, i boję się, że wszystko wróci. Waga wróci.
Dlatego drugą reakcją było podjęcie jakichś postanowień. I piszę to tu teraz, żeby potem nie mieć wyjścia. Więc:
1. 1 - 2 h minimum nauki dziennie
2. Brzuszki - 1 tydzień - 100 w dwóch seriach, potem będę zwiększać
3. Ćwiczenia na ramiona z obciążeniem
4. Zadbam o swoją cerę, włosy, paznokcie.
5. Zacznę czytać dobre książki - codziennie.
6. Budzić się najpóźniej o 9.30
7. Trzymać dietę.
No więc od jutra/dzisiaj zaczynam moją złotą siódemkę. Będę raportować jak mi idzie. I nie będzie tak źle. Tylko zaglądajcie tu czasem i mnie sprawdzajcie, bo bez Was nie dam rady.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Anetka125
4 grudnia 2013, 07:12Dasz radę;) życzę Ci, jak najszybciej ręki już bez gipsu ;) Trzymaj się:)
nowyplan
4 grudnia 2013, 02:12Dobre postanowienia do paznokci polecam odżywkę Eveline. Jest genialna. No i trzymam kciuki.