Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Luty


Czasem się luty zlituje, że człek niby wiosnę czuje ale czasem się tak zżyma że człek prawie nie wytrzyma.

A u mnie pora deszczowa od dłuższego czasu.
Niezmoknięcie jest sukcesem, ale coraz mniejszym, bo się przyzwyczaiłam i kręcę swoje poranne 10 km w deszczu, nawet jak mam HO.
I takie cuda 😍 już się pojawiają:


W moich korpolodówkach od dawna już luźno, poznikały pudełka z dietami, Ci, którzy je stosowali wyglądają tak samo jak przed. Za to na korposiłce ruch wzmożony. Moi koledzy mięśnie budują i brzuchy gubią = wiosna pełną gębą. 

Morsuje, pije jarmużowe koktajle, waga poniżej 54 kg. Poziom energii mega wysoki!! 

Nauczyłam się ostatnio, że w świecie dziewczynek tylko różowe (kolor różowy ma bardzo szeroka skalę) króliki są lubiane, "pokolorowałam" więc brązowego zająca.


I na sockmadness czekam. Już za chwile, będę na wyścigi robiła przedziwne skarpety, z którymi nie wiem, co zrobić potem 🤪.

Niedziela: 25 km rower + morsowanie

Poniedziałek: 20 km rower + 0,5 h siłownia

Wtorek: 15 km rower

Środa: 20 km rower + 0,5h siłownia

Czwartek: 20 km rower + 0,5h siłownia

Piątek: 10 km rower

Sobota: 25 km rower + morsowanie 10! minut

  • Katarzyna2902

    Katarzyna2902

    16 lutego 2024, 10:22

    Ależ Ty dziewczyno działasz- aż się mocno zawstydziłam. Jednak chcieć to móc u Ciebie się absolutnie zgadza. Ogromne ukłony szacunku przesyłam... :)

    • beaataa

      beaataa

      16 lutego 2024, 10:35

      Dziękuję i nie ma się co zawstydzać ;) 😉, każdy tak działa jak mu w duszy gra, żadnych norm tu nie ma.

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    15 lutego 2024, 21:26

    Piękne aktywności u ciebie 😊

  • beatawalentynka

    beatawalentynka

    14 lutego 2024, 15:15

    Róż króluje u dziewczynek. Ja już nawet nie pytam wnuczki np jaki kolor mam kupić, bo tylko jeden wchodzi w grę. Jakie Ty cuda wyczyniasz z włóczki !

    • beaataa

      beaataa

      14 lutego 2024, 15:36

      Teraz też już będę wiedziała 😉

  • sachel

    sachel

    11 lutego 2024, 14:38

    U mnie też deszczowo. Za bardzo rozwijającej się przyrody nie widzę,natomiast stopniały śnieg odkrył brud, śmieci i o losie... psie kupy. Ale latam na spacery.

    • beaataa

      beaataa

      11 lutego 2024, 15:48

      W moich okolicach, to już od kilku lat, tak wysprzątane, że nadziwić się nie mogę. Wygrabione, psy na smyczy, żadnych kup.

  • tara55

    tara55

    11 lutego 2024, 11:12

    Zajączki urocze. Pozdrawiam. 🙂

  • equsica

    equsica

    11 lutego 2024, 10:37

    Kawał aktywności. Ja ostatnio amn face na różowe ale taki brudny róż ;D

  • Berchen

    Berchen

    11 lutego 2024, 09:25

    👍🏻🤣🤣🤣🥰, cudne paczki, nowe zycie.

  • tara55

    tara55

    11 lutego 2024, 09:24

    Komentarz został usunięty

  • Gramatyka

    Gramatyka

    11 lutego 2024, 09:16

    Ja też dostrzegłam wczoraj pąki na magnolii.

    • Gramatyka

      Gramatyka

      11 lutego 2024, 09:24

      Bardzo mnie motywujesz wagą, pomyśleć, że przed wszystkimi kłopotami zdrowotnymi ja też tyle ważyłam.

    • beaataa

      beaataa

      11 lutego 2024, 10:21

      To jest moja waga idealna, jakoś udało mi się w tym roku nie kończyć zimy z 2 kg w talii.

  • Milly40

    Milly40

    11 lutego 2024, 08:56

    Ok, czyli na diecie wytrzymali 1 miesiąc. No to dosyć typowy scenariusz. Przez pierwsze 2-3 tygodnie spadki lawinowe i euforia (zazwyczaj schodzi woda i treść żoładkowa jesli kalorie są obciete), a potem schody-waga stoi lub nawet znów rusza do góry. Frustracja. No i wtedy dwa scenariusze, albo z przytupem „a rzucam to w cholerę, to nie działa”, albo powolutku poprzez podjadanie stopniowe, to cukierek, to pączki, to drożdzóweczki ze smalcem, coraz czescie przymykanie oczu na rozne okazje znajdowanie powodów czemu kiełbasa lepsza od chudego sera. Oczywiscie wszystko w imię hasła „normalne życie mi się należy”. A potem nawrót zwany potocznie jojo, A za kilka miesięcy już nie 10 kg do zrzucenia, a 15…

    • beaataa

      beaataa

      11 lutego 2024, 10:24

      Te pudełka to cały zeszły rok lodówki zapychały. Jakoś tam przed Nowym rokiem zaczęły znikać. Ale nie było na nich jakiś przemian spektakularnych.

    • Milly40

      Milly40

      11 lutego 2024, 11:11

      Ja znam 3 osoby, które spektakularnie schudły na pudełkach. Wszystkie trzy to mlodzi faceci, na dodatek single. Myślę sobie juź od jakiegoś czasu że pudelka dla typowego statystycznego faceta są idealne. Oni są prosci-mają pudelka to na nich w 100% jadą. Nie kombinują, nic nie dodają, nie rozkminiają ze ich pomidorowka byłaby smaczniejsza a jeszcze tyle to kosztuje, no i nie miewają okazji i okazyjek do łamania trybu. Poza tym podchodzą do tego też jak do inwestycji, wsadzili kasę to zrobią wszystko aby się to zwrócilo. Kobiety (statystycznie) sa inne, zaraz coś udoskonalą, zrobią po swojemu, znajdą powod czemu powinny coś jeszcze zjeść, albo czemu w weekend jest cheat day,, bedą mieć wyrzuty sumienia źe to tyle kosztuje, a jeszcze nie robią jak trzeba, tu nie odmówią czekoladki, a tam nie bedą chcialy nie iść na pizze z kolezankami… :)

  • moniaf15

    moniaf15

    11 lutego 2024, 08:27

    A u nas znowu śnieg 😟

    • beaataa

      beaataa

      11 lutego 2024, 10:22

      U. Ciebie to inaczej 🥶

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.