Ani razu nie było slizgawicy, deszcz jeżeli już, to w nocy, albo nieduży .
Śnieg od czasu do czasu i tak dla ozdoby bardziej, niż na poważnie (chociaż dzieci na pobliskiej górce i tak po takim błotośniegu zjeżdżały na sankach).
Mróz jeżeli już to ledwoco.
Więc ja codziennie po 20 km pedałuje. W weekendy po okolicznym lesie i parku kręcę po 25 km. I po 30 minut z ciężarami 5x w tygodniu. Na treningi do mojego klubu wciąż nie chodzę 😭 = biodro pod ochroną, szczególnie, że za trzy tygodnie jedziemy, tradycyjnie już na świąteczno-sylwestrowy tydzień w Czeskie Karkonosze.
W moim korpo codziennie prawie jakieś okazje 🥳 np Beaujolais nouveau (byłam 15 minut, wypiłam kawę i pożarłam eklerkę, małą i zaskakująco dobrą, wina nawet nie powąchałam), oglądanie meczy (nie chodzę), częstowanie słodyczami bo urodziny, imieniny, bo ktoś dostał w prezencie i się dzieli_tu medal mi się należy, bo nawet jak jestem zajęta i stracę czujność i zamiast powiedzieć "nie, dziękuję" wezmę jakiegoś mega wielkiego cukierka, to zaraz oddaje mojemu koledze. W licznych chwilach słabości ratuję się landrynkomiętuskami.
I w ogromnym dziewiarkim niedoczasie jestem, bo Mikołaj już sanie szykuje, a ja z kocykami dla moich wnuczek w lesie 🤷♂️
Luckyone13
3 grudnia 2022, 16:42Piękna ta róża ze śniegiem! Mi się też kocyki przeróżne podobały jak ostatnio oglądałam, jeszcze z takich pięknych włóczek ombre zrobione, były przeurocze! Jak skończysz pokaż :)
alinan1
3 grudnia 2022, 14:27Ale piękna róża !
Berchen
3 grudnia 2022, 10:34czekam na kazdy twoj wpis z nadzieja na zdjecia, pokazuj co ladnego robisz - kocyki dla wnuczek zabrzmialy slodko, niesamowicie piekny czas. Powodzenia.
beaataa
3 grudnia 2022, 10:39Kocyk z psim patrolem skończyłam, super jest, tylko nie udaje mi się jakiś akceptowalnych fotem mu zrobić w tą ciemnicę. Spróbuje jutro na spacerze jakos się przyłożyć.