Będzie prześwietlenie gluta, który zamiast zęba ma tam sie utwardzić. Jak jest dobrze, koniec bana na treningi..., ale jakoś mi nie za dobrze w tym innym świecie..
Nowa chustę robię KAL Slipstravaganza i coś tam mi się w głowie błąkało, jakiś cytat... pierwszy klik:
Chodzi w szalu czerwonym i złotym.
Przegląda się w owalu jeziora.
Lecz jest chora. I nic nie wie o tym,
że ją pochowają w tym szalu.
diuna84
29 października 2020, 13:59:0
beatawalentynka
22 października 2020, 11:21O matko jakie skojarzenia 😆 a chusta piękna!!! Kolory iście jesienne, cudeńko!
luckaaa
20 października 2020, 22:22No skojarzenie straszne , ale szal piękny !
Ajcila2106
20 października 2020, 19:36Ty to masz skojarzenia;) Ale racja...może dopiero za 100 lat;) Wzór piękny, i kolorki również...milusio mi się robi od patrzenia, czuję jego przytulność:) Oby glut nadał się i pozwolił Ci na jakąś aktywność, choć nie będzie ona taka na jaką czekasz...Bądźmy dobrej myśli...mimo plączących się po łowie "mgławic zwątpienia"...
Milly40
20 października 2020, 17:39Dżizas... ja to miałam wczoraj zjazd nastroju, tak że wchrzanilam 3 ciastka (herbatniczka malutkie), ale ty to dopiero jesteś w splinie tysiąclecia...
beaataa
20 października 2020, 18:06Nie jest powiedziane, kiedy ją pochowają, może za 100 lat:)
zlotonaniebie
20 października 2020, 17:39No Koleżanko, ale zaszalałaś z tym wierszem. A kolory takie cudne jesienne. Złoto tak się pięknie mieni w tych jesiennych liściach. A zebodol pewnie już zagojony i siłownia czeka za zakrętem 😀
beaataa
20 października 2020, 18:07Taki mi wpadł pod palce... Dobrze pasuje
Berchen
20 października 2020, 17:05Piekne kolory i wzor ale ten wiersz bardzo smutny. Lepiej z czym innym ta chuste kojarzyc.