Bo jak się lubi prawdziwe ognisko, a nie aplikację na jakimś tam urządzeniu, to suche drzewo trzeba ściąć, pociąć i przyciągnąć
Poniedziałek: 22 km rower
Wtorek: 20 km rower + 0,5h marsz w południe
Środa: 20 km rower + brzuch i tric x 4 + 20 minut siłki (przysiady + rozpiętki) + 1h bikini extreme
Czwartek:19 km rower + 0,5 h marsz w południe
Piątek: 19 km rower + 0,5 marsz w południe + 40 minut siłowni i 1h interwałów (pomimo, że jakiś problem z brzuchem zaczął się nad ranem i mój wewnętrzny leń próbował mnie przekonać, że to powód, żeby do domu prosto pojechać i leżeć i czytać..
Sobota: 5 km rower, 1 h TBC, sesja Miss Grace na torach, ciąganie drewna i ognisko..
Niedziela: 2h po lesie i dużo ciągania
Luckyone13
23 listopada 2019, 14:35O to, to własnie! ja do takich prac zawsze byłam pierwsza :) niestety czas przeszły, bo obecnie nie mam takich wyzwań. Ale wierzę, ze wszystko przede mną :D
beaataa
23 listopada 2019, 16:18Ja dumna jestem jak paw, bo ta folia to mój pomysł! Wcześniej dźwigalismy w ręku, ale to jest duży kawałek lasu. A na taczki nie ma miejsca..
diuna84
19 listopada 2019, 14:26to jest sport ! wow jak strongman i opony :)
zlotonaniebie
18 listopada 2019, 06:23Zawsze leniej ciągnąć niż pchać. Więc wszystko lege artis:))
beaataa
18 listopada 2019, 07:09Czasami też pcham - rower z sakwami pod górę, bez końca..
GGVEN
17 listopada 2019, 23:32Skojarzyło mi się z Markiem Kamińskim, jak przygotowywał się do wypraw na bieguny i trenował ciągnąć za sobą kilka opon... 😆
Weronika.1974
17 listopada 2019, 22:06Praca fizyczna to najlepsza i najtańsza siłownia ;-)
Ajcila2106
17 listopada 2019, 20:16Nooo...fajny konik pociągowy z Ciebie;) Ty przynajmniej wiesz, że każdą przyjemność trzeba okupić ciężką pracą:) Młodzi "jednokomórkowcy" nie mają pojęcia o takich przyjemnościach...i o tym, że nie tylko siedzenie przed ogniskiem jest przyjemne, ale i zdobycie drewna:) Piękny ten trening...funkcyjny:):):)
Marynia1958
17 listopada 2019, 19:17Potrafisz lenia pokonać..trzeba brać z Ciebie przykład...