Wg Shape jeden z trendów fitness 2018 - Trening polegający na grupowym drzemaniu - świat oszalał na jego punkcie!!:)
Poniedziałek: 22 km rower + 2 km marsz w południe połączony z szybkimi zakupami, między innymi Shape właśnie.
Po pracy drzemka na masującym fotelu u mojej fryzjerki (siwe odrosty zniknęły znowu na pewien czas)
Wtorek: 20 km rower + brzuch i tric w południe x 3
wieczorem w klubie:
1. Martwy ciąg: 35kg x 15 rozgrzewkowo, 40 kg x 10 x 3 serie,
2. Wyciskanie sztangielek siedząc: 7 kg/rękę x 10 x 3 serie (ostanie powtórzenia już słabo..)
3. Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej: 7 kg/rękę x 15 x 3 serie
4. Wiosłowanie: 20 kg x 15 x 3 serie
5. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 20 x 3 serie, hura, ławka naprawiona
I godzina interwałów, trochę wolniej + dużo obciążenia = mój ulubiony zestaw
diuna84
22 grudnia 2017, 11:28ha ha no z tego może być coś więcej, widząc to foto mam zaraz myśli ...
aniaczeresnia
20 grudnia 2017, 13:23Haha, pospac to chyba wole w domu.
beaataa
20 grudnia 2017, 13:50Prawda? Ja to nawet często tak się fitnesuje w zimne niedzielne popołudnia, ale nigdy nie patrzyłam na "ucinanie sobie komara" w ten sposób. I z obcymi? I za pieniądze!
aniaczeresnia
20 grudnia 2017, 15:01No tak, nawet nie pomyslalam ze za ta przyjemnosc trzeba placic :-D
Naturalna! (Redaktor)
20 grudnia 2017, 10:19hahahah, przypomina mi się przedszkole ;) po obiedzie kompot i drzemka :P ps. co Ty będziesz robiła w czasie świąt bez swojej siłowni? ;))) na rower oczywiście sie wybierzesz :) ja uwielbiam rowerowac w PL dlatego, że nie jest tam tak nudno i płasko jak tu u mnie, górka za górką a ja lubię się zmęczyć ... oooo!!! nie wierzę, że to napisałam!!! :D całkiem o tym zapomniałam :((( bo zrobiłam się leniem okropnym, choć kiedyś Ci pisałam, że jak w pracy mam zapieprz i dużo ruchu, to ja to traktuję jak fitness i UWIEEEEEEEEEEEELBIAM!
beaataa
20 grudnia 2017, 12:08W górach będę ganiała w święta:)
Naturalna! (Redaktor)
20 grudnia 2017, 12:21super!!!
beaataa
20 grudnia 2017, 13:51Ja to w PL akurat w 80% nakręconych km płasko mam:(
marii1955
20 grudnia 2017, 09:48Co to za nowa forma tego fitness - niebawem poczytam o tym ... A Ty wykorzystujesz każdą możliwą chwilę na drzemkę , hehe, teraz u fryzjerki :) Coś ostatnio nie czytam o saunie , gdzie też podsypiałaś , hihi :) Dobrego dnia :)))
beaataa
20 grudnia 2017, 13:54Marii, ja mam takim szczęśliwcem, że usypia w dwie sekundy gdziekolwiek: saunie, samolocie, pociągu, mogę siedzieć, nawet stać tylko głowa musi być oparta, no i jakaś stabilność. To bardzo ułatwia życie:) Pozdr:)
zlotonaniebie
20 grudnia 2017, 09:47Nie ma takich rzeczy na ziemi, które można mieć bez wysiłku. Wszystko, co ważne powstaje w trudzie. Leżąc z przysłoniętymi oczami jak nic nabawiłabym się choroby umysłu :))
beaataa
20 grudnia 2017, 12:09Bo trzeba drzemać, nie leżeć:)