Pani kolana mają historię i trzeba o tym pamiętać - tak powiedział jeden z ortopedów. Więc pamiętam, ale też specjalnie nie rozpieszczam. Dbam i wymagam.
Więc kolagen, głownie dla kolan z nadzieją, że może też skóra, paznokcie...? ale to już sprawy drugorzędne.
Tylko który..? Pytanie do pani w aptece. Poleciła mi w saszetkach o smaku takim przepysznym, niepotrzebnie, bo po co jeść to dodatki smakowo/słodzące.
Moja trenerko/dietetyczka=mój guru poleciła ten:
Jest bez smaku, bez zapachu (nie, nie śmierdzi, ani nie odbija się rybą jak tran, czego się bałam), mieszam go z lewoskrętną i piję tak od miesiąca. To krótko, żeby zobaczyć efekty, w każdym razie nie czuję zmian.
Czwartek 20 km rower - rano w małym deszczu, po południu w wielki deszczu. Jak kaczka się czuję, wszystko mokre i pluszcze dookoła, żeby mi tylko błony między palcami nie wyrosły
Piątek 30 km rower, trening nóg i tyłka:
1. Romanian MC:
15x 30 kg (rozgrzewkowo) 10x 35kg, 10x 35kg, 10x 35kg, 10x35kg -pilnuje ramion, żeby nie opadały, żeby łopatki były ściągnięte i to cały czas ogranicza mnie ze zwiększeniem ciężaru
2. Wypychanie nogi do góry w klęku na maszynie do ćwiczenia tyłka: 15x 30 kg, 15x33kg, 15x 33kg, 15x 33kg
2a. Przywodzenie nóg na ginekologu: 20x 24kg
2b. Odwodzenie nóg na ginekologu 20x 27kg
a i b w serii łączonej powtórzone 3 razy
i godzina ABT, a po drodze do domu odbiór moich eko jabłek i warzyw, rozkręciłam się tak z ilością, że ledwo do sakwy to upchnęłam, a mała ona nie jest, a na moje czwartebezwindy piętro, na dwa razy to targałam, co można zaliczyć jako trening tyłka cdn.
marii1955
13 lutego 2016, 20:08Mam nadzieję , że TO jest TO i wspomoże Ci Twoje kolanka i nie tylko ... W ogóle o nim nie słyszałam , ale też i nigdy wcześniej się nim nie interesowałam tak - jak obecnie . Wiem od trenera , że ból np. mojego kolana wspomogą ćwiczenia mięśnia czterogłowego i dwugłowego ... Swego czasu lekarz ortopeda dał mi lek na nie , ale też powiedział , abym NIE PRZESTAWAŁA ćwiczyć ... więc ćwiczę :) A u Ciebie z tymi kolanami , to tak samoistnie wyszło - czy też miałaś jakiś uraz? Pytam z ciekawości :) Hahahahaha "...żeby mi tylko błony między palcami nie wyrosły" - masz poczucie humoru :))) Oczywiście , że to targanie na 4 piętro , to też ćwiczenia --- swoją drogą ,sporo schodów musisz pokonać do swojego mieszkania :) Ja mieszkam na 1 piętrze :)))))))))
beaataa
14 lutego 2016, 07:32Miałam kiedyś dawno temu niefortunny upadek na nartach, najpierw długo bolało bardzo, potem właśnie od czasu do czasu. Ortopedzi sugerowali operacje, ale ja jakoś nie mogłam się odważyć, bo w tamtych czasach to był gips po i bardzo długie dochodzenie do siebie. Ale 10 lat temu, podczas wykroku w bok, ta pogięta łękotko, jeszcze bardziej się zawinęła i zablokowała kolano, tak że nie mogłam nim ruszyć. I miałam artroskopię kolana i usunięcie tego kawałka. I nawet dobrze się to goiło, tylko że zaczęły mnie boleć oba, tak reumatycznie. I kręgosłup i nadgarstki i wszystko:( Tak że na moje 4 piętro wciągałam się po poręczy byłam przerażona. A badania nie wykazywały nic złego, a jednak lekarze leczyli mnie tak, jakbym miała reumatyzm, bardzo agresywnie i dodatkowo miałam skutki uboczne tych leków np. wieczne zapalenie spojówek. Tak po czterech latach to się zaczęło trochę wyciszać, na tyle, że próbowałam jeździć na rowerze. I któregoś dnia wywaliłam się tak, prosto na kolano, że pękła mi kość na końcu, już tam w kolanie i w miejscu, gdzie są wiązadła poprzyczepiane, wiązadła się bardzo uszkodziły. I paradoksalnie, to był mój początek powrotu do zdrowia:), bo kość się nie przemieściła, więc sama zrosła, bez żadnych śrub, wiązadła jakoś też same zregenerowały, a w tej klinice gdzie się leczyłam była dr reumatolog, która poza masą badań laboratoryjnych, powiedziała mi o nietolerancji pokarmowej. W pierwszych miesiącach jadłam tylko to co mogłam, wszędzie ze swoja miską, bo zabronione było między innymi mleko, pszenica i jajka, a to wszędzie właściwie jest. I te bóle stawów przeszły::))) Chociaż kolana jak np. chodzę z ciężkim plecakiem po stromych górach, czy za dużo na sztangę założę w przysiadzie, to czuję, że mają taki "potencjał" do bólu, więc wspomagam je jak umiem. Buziaczki:)))
marii1955
14 lutego 2016, 10:23Dziękuję kochana , że tak ładnie mi przybliżyłaś historię tych kolan :) Teraz już będę wiedziała - gdybyś o tym wspominała niekiedy ... A swoją drogą , to niesamowite z tą nietolerancją pokarmową - kto by pomyślał , że w taki sposób może działać nieodpowiednie jedzonko ......Jak świetnie , że trafiłaś na mądrą lekarkę , która Ciebie uświadomiła :) ja zapewne też powinnam zrobić takie badanie ... Pozdrawiam Walentynkowo i wspaniałego dnia życzę , buziaczki :))))))))))))
beaataa
13 lutego 2016, 19:11Moje ostatnio zdrowe na 100%, ale bym chciała dać im co najlepsze:)
Kasia7111
13 lutego 2016, 18:59U mnie kolana cos ostatnio pobolewaja, a nigdy nie mialam z nimi kłopotów. Mam nadzieje, że Ci pomoże :-)
ewela22.ewelina
13 lutego 2016, 08:27oby cos pomogł:)