Sobota
rower 24 km
godzina TBC - wakacje się skończyły i przyszło tyle osób, że te niezapisane nie miały pewności, czy wejdą, dużo nowych
Niedziela
rower 42 km - 10 zwykłe "komunikacyjne", 7 na zabytkowym jubilacie (te były najcięższe), 26 podczas zajęć w klubie
godzina indoor cycling + godzina treningu funkcjonalnego; dzisiaj to były nogi + pośladki + brzuch i trochę tricepsa, mój ulubiony zestaw.
beaataa
6 września 2015, 18:58Ten zestaw treningów weekendowych to już rutyna, zawsze jak nie wyjeżdżam. Bardzo go lubię, szczególnie spining - jest duży ekran z wizualizacją dróg w różnych górach świata i świetna muzyka.