Aktywność
20 km na rowerze, 10km rano i 10km po południu, mój codzienny dojazd do pracy. Na szczęście mam tu strzeżony parking, prysznic i szafkę na ubrania.
Mam też siłownie, niedużą i kiepsko wyposażoną ale zawsze.. i półgodzinną obowiązkową przerwę na lunch. Czasu wystarczyło na 10 minut rozgrzewki na orbitreku i,
30 x spinanie brzucha siedząc na piłce,
30 scyzoryków na piłce,
20 x skłonów bocznych ze sztangielką 8,5 w jednym ręku,
15 x uginania tricepsów na poręczach z nogami opartymi o ławkę.
Powtórzone trzy razy.Dieta
1.jabłka dwa małe
2. kasza jaglana z odżywką białkową i natką pietruszki (natkę dodaje do wszystkiego w ogromnej ilości, uzależnienie jakieś), prażone pestki dyni, orzechy włoskie i kilka rodzynek
3. kasza jaglana, jajko sadzone, warzywa różne w tym strączki fasoli
To była ta część, z której byłam zadowolona. Bo później były już tylko orzechy, pestki dyni i rodzynki w ilości nieokreślonej, bo jedzone wg schematu: tylko kilka na talerzyku na raz, bo to przecież nie ma znaczenia, powtarzane nie wiem ile (wyparłam tą info) razy.