Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest tu kto jeszcze.....
21 czerwca 2009
Życie jest ciężkie... i na nic czasu nie ma. No i zmienili mi system pracy, teraz gnije w robocie po 12 godzin i jest do dupy, ale mówi się trudno i narzeka dalej. Takim to sposobem powracam na łono Vitalii. Ostatnimi czasy miałem bardzo dużo spraw na głowie , służbowych jak i prywatnych.
Ważne, że waga w normie. Prognoza spadku wagi poszła w zapomnienie i pora wytyczyć nowy plan działania. Hmm... spróbuje osiągnąć 90 kg do końca lipca... zobaczymy... a nóż się uda.
Przez okres, przerwy jadłem praktycznie wszystko włącznie ze słodyczami i co mnie cieszy waga nie poszła do góry, jedynie co to braki się uzupełniły, ale to normalne zjawisko po diecie i tym sposobem waga cały czas wskazywała tylko 2 kg więcej.
SkakAneczka19
21 czerwca 2009, 12:47Z tym że życie jest ciężkie sie zgadzam w 100%. Ameryki nie odkryłeś;) Nowy Plan działania ja tez mam ale nie wiek kiedy go wprowadzić w życie..kiedy tyle rzeczy jest na głowie..Powodzenia:)