Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"Grubas" na siłowni , jak się przełamać?


Od razu chciałabym zaznaczyć, że temat wpisu nie ma na celu nikogo obrazić :D

Z dietą jak zawsze idzie mi raz dobrze raz źle - szkoda gadać ale nie o tym dzisiaj.

Wczoraj ćwiczyłam 3 dzień Jillian Michaels, generalnie jak pojawia się jakiś nowy program treningowy od Jillian czy Shauna T to zazwyczaj coś tam poćwiczę na próbę, ale wracając do sedna ćwicząc wczoraj doszłam do wniosku, że to "skakanie" i ćwiczenie przed kompem nie ma sensu , nie twierdze, że nie będzie efektów ale w porównaniu z ćwiczeniami na siłowni wydaje się to takie bezsensu.

Od jakiegoś czasu myślę o tym żeby zapisać się na siłownie i tu pojawia się najbardziej absurdalny problem jaki mogłam sobie stworzyć : wstydzę się iść na tą siłownie! Zdaje sobie sprawę, że siłownia jest właśnie od tego żeby wyglądać lepiej, ćwiczyć, robić rzeźbę , chudnąć no co tam kto chce i w sumie to nikogo nie obchodzi to kto tam chodzi i jak wygląda ale ja sobie wbiłam do głowy, że jestem grubasem i nie mogę iść na siłownie - no głupota totalna! 

Nie długo październik, wracam do mojego miasta studenckiego i chciałabym zapisać się na siłownie, tylko jak się przełamać i zmienić tok myślenia? Najłatwiej po prostu tam pójść ale kurcze mam blokadę .. Sporo czytam, mam jakieś pojęcie o ćwiczeniach, sama też najgorszej kondycji nie mam bo ćwiczę te wszystkie plonsy przed komputerem ale się po prostu wstydzę tego jaka wyglądam !

I jak tu żyć? :D

  • iw-nowa

    iw-nowa

    18 września 2015, 23:57

    Do mnie na siłownię przychodzą kobiety i mężczyźni we wszystkich rozmiarach. I od dawna to już nikogo nie dziwi, wprost przeciwnie. Ludzie się do siebie uśmiechają aż miło! :) A te grubsze dziewczyny mają takie samozaparcie w sobie, że aż miło. Często widzę je po 2-3 miesiącach i widać postępy, to dopiero przyjemność! Ale pamiętaj, że bez zdrowej diety będzie Ci bardzo ciężko zgubić kilogramy. Ale wiesz co - nawet te pląsy w domu też się do czegoś przydają. Ostatnio trudno mi znaleźć czas na siłownię, ale w domu ćwiczę i jednak to coś daje. Oczywiście w połączeniu ze zdrowym jedzeniem. powodzenia, po prostu spakuj torbę i idź. Za każdym razem będzie łatwiej :)!

  • ISardynka

    ISardynka

    18 września 2015, 17:29

    Mam ten sam problem :( chciała bym iść ale boję się oceniających spojrzeń i tego, że będę się czuć tam zagubiona

  • AAAga82

    AAAga82

    18 września 2015, 17:23

    No głupota totalna :D Ale nie wiem co Tobie poradzić, bo w Twoim wieku też się wstydziłam wielu rzeczy, a teraz to nawet na basen pójdę i nie przejmuję się tym co myślą inni. Gdzieś ostatnio przeczytałam fajne zdanie, że jeśli czegoś chcesz naprawdę to znajdziesz sposób, a jeśli nie to znajdziesz wymówkę. Więc jeśli naprawdę chcesz iść na tą siłownię, to po prostu idź. Naprawdę fajna sprawa, kiedyś chodziłam i mocno polecam :)

  • kasia@1974

    kasia@1974

    18 września 2015, 17:22

    Oj tam,oj tam,nie martw się, nie jesteś sama,też musiałam się przełamać,ale,uwierz, da się !!!

  • megan292

    megan292

    18 września 2015, 17:01

    Ło matko, po prostu idź i już. Każdy jakoś tam zaczynał, z lepszym czy gorszym wyglądem, ale pomyśl sobie jak MOŻESZ wyglądać, jak już tam trochę poćwiczysz, a przede wszystkim będziesz ładnie jadła. Jak milion dolców!!!

  • brunetka093

    brunetka093

    18 września 2015, 16:31

    Komentarz został usunięty

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.