Tylko dwa dni, no może trzy nietrzymania diety i cały kilogram w górę. Jestem zła na siebie, że tak łatwo się poddałam jedzeniu. Od poniedziałku staram się bardziej, chociaż ciężko wrócić na właściwe tory.Najgorsze, że cały czas jestem głodna. Nagotowałam sobie zupki z warzywek i tak podjadam. Lepsze to niż ciasteczka. I szarlotka. I lody. Ach!!! Przynajmniej znowu jeżdżę rowerem. Codziennie przez 60 minut. A wieczorem szybko idę spać żeby nie skusić się na wypasioną kolację :-)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Xxera
27 kwietnia 2018, 20:59Jak jestes glodna, to za mało jesz :( moze zmien swoja diete, przyjrzyj sie jej jeszcze raz dokladnie ;p po co masz sie meczyc