Dzisiaj, oprócz tego, że byłam się zapoznać z obowiązkami w ewentualnej pracy, do której wg mojej siostry nie mam kompetencji, a wg Dyrektorki byłabym z moim wykształceniem i brakiem doświadczenia w takiej pracy najlepszym nabytkiem, a wg mnie na pewno dałabym radę. Pojechałam rozważyć tą sytuację i przy okazji miałam wstąpić do mojej cioci zawieść suchy chleb dla Kur i tu Zonk( Pomyliłam domy), cóż że rzadko tam bywam, ale zamiast do drugiego płota podjechać, to zatrzymałam się przy domu, do którego wchodził młody mężczyzna, jakie było jego zdziwienie gdy mu wciskałam chleb dla kur
"Naucz się śmiać z siebie, abyś się uśmiechnął do innych."
Pitagoras
Co do pracy, chyba zostanę w swojej starej, pracuję tu dopiero od marca, a aż tak szybko nie zmieniam swoich prac, ani mi się nie znudzi.
grupciaa
8 listopada 2013, 08:54bez cenna mina kolesia z wciskania mu chleba :D
basicap
30 października 2013, 08:18Dzięki, tak rzadko to słowo piszę że zdarza mi się zapominać, jego pisowni po 22.
Betka74
29 października 2013, 22:58Najlepiej to zobaczyc wlasne bledy ort. ;)