witajcie,
Dawno już nie zdarzył mi się tak poprawnie spędzony weekend zarówno pod względem jedzeniowym jak i ruchowym. Posiłki zgodnie z planem, ruch jak na razie godzina szybkiego marszu codziennie, zero alkoholu, staram się pic dużo wody. Nie wiem czy coś schudłam bo popsuła mi się waga, ale pomimo tego jestem pozytywnie nastawiona na zdrowe odżywianie i codzienny ruch, przynajmniej godzinę dziennie.
wczorajszy jadłospis:
I śniadanie: kromka chleba razowego, posmarowana serkiem bieluchem , z pomidorem i 2 jajka na miękko
obiad: udko z kurczaka po meksykańsku, pół worka ryżu, surówka z kapusty kiszonej
podwieczorek: koktajl z gruszki, kiwi i selera naciowego
kolacja: kromka chleba żytniego (45 g) z serem białym i rzodkiewka
dzisiejszy jadłospis
Rano przed wyjściem z pracy filiżanka kremu z kalafiora
W pracy :
1 śniadanie sałatka z selera naciowego, czerwonej fasoli, pół puszki tuńczyka w wodzie, cebuli czerwone z sosem : 2 łyżki jogurtu naturalnego , pieprz, odrobina musztardy, natka pietruszki kromka chleba żytniego (45)
2 śniadanie: 100 g białego sera z pomidorem i szczypiorkiem, kromka chleba żytniego (45g)
obiad z dnia wczorajszego, ponieważ gotuje sobie na dwa dni.
Jak będę głodna to mam w lodówce krem z kalafiora, mało kaloryczny a zawsze można się nim nasycić w razie głodu
pozdrawiam
angelisia69
15 lutego 2016, 16:54i swietnie,weekend nie powinien sie kojarzyc z rozpusta a z dniem gdzie masz wiecej czasu na zdrowe gotowanie i ruch ;-)