Witajcie!
Moja głupota nie zna granic, dzisiejsza waga - 84,9, czyli przez 2 dni nie dość że zaprzepaściłam to co ubyło, to jeszcze nadrobiłam 1,4. Cały tydzień uważania co do gęby wkładam poszło się bujać. Wczoraj cały dzień gromadziła mi się woda przez piątkowo- sobotnie ostatki alkoholowo jedzeniowe. Dzisiaj wracam na dobre tory, tabletka na odwodnienie , godzinny marsz bez względu na pogodę - liczenie kalorii
I śniadanie - owsianka z rodzynkami i żurawiną- 2 łyżki jogurtu naturalnego
II śniadanie : 2 kromki chleba razowego z 4 plasterkami szynki drobiowej, sałatka a 1 pomidora 2 rzodkiewek, cebulki i szczypiorku łyżka jogurtu naturalnego
obiad: udko pieczone, pół torebki kaszy jęczmiennej, kalafior na parze
Pozdrawiam!
tojojo
30 listopada 2015, 10:26Masz takie same szanse na siódemkę z przodu do gwiazdki jak ja więc do roboty ! Więcej wiary w siebie!
tojojo
30 listopada 2015, 09:49Pewnie waga skoczyła też od zatrzymania wody - nie jesteś w stanie przez jeden wieczór przytyć 1,4 kg. Dieta i ruch pozwoli ci wrócić do poprzedniej wagi w jeden-dwa dni. Trzymam kciuki a Ty działaj :)