Cześć!
Dzisiejszy dzień rozpoczął się dla mnie fenomenalnie, gdyż po raz pierwszy waga pokazała magiczną piątkę z przodu. Moim małym marzeniem było zejście poniżej 60 kg, no i się udało! Oczywiście nie spoczywam na laurach i pracuję dalej Po porannym treningu wybrałam się na zakupy. Okazało się, że w Lidlu za niską cenę można kupić sportowe topy i getry, które są ładne i nadają się m.in do fitnessu. Jeśli ktoś akurat szuka odzieży sportowej, to zapraszam do Lidla :D
Mój dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie:
Musli LO Sante i Fitella + mleko 2% + rodzynki + miód
II Śniadanie:
Kubeczek jogurtu naturalnego
Obiad:
Kurczak w panierce otrębowo-czosnkowej -> Przepis + kasza kuskus i jaglana + pół pomidora
Podwieczorek:
Borówki amerykańskie
Kolacja:
Sałatka z Szynką i ananasem w wersji dietetycznej
A jak Wam idzie realizacja celów?