Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień.


Dzisiaj 30 min na rowerku stacjonarnym.Powinnam pojezdzić na normalnym i lepsza kondycja i ładniejsze krajobrazy ale niestety za mało czasu.Zresztą o tej porze to raczej ciemno i niebezpiecznie a plusem stacjonarnego jest <<zawsze i o każdej porze bez względu na pogodę>>>>
Z jedzeniem to tak różnie-dziś smażyłam dżem z dyni to i popróbować musiałam-musiałam bo chciałam-.Na obiad szparagówka z odrobiną masła,śniadanie chleb chrupki z odrobiną serka ,pomidorem i pietruszką.Na podwieczorek i przekąskę śliwki węgierki(mnóstwo) oraz brzoskwinie(owoce z własnego ogródka).Pewnie za dużo węglowodanów ale przynajmniej zdrowe

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.