to wzięłam gdzieś z netu. Myślę, że prawdziwe, a przynajmniej z mojego punktu widzenia to prawdopodobne. Ale te dni to tak mniej więcej, bo zależy od kaloryczności diety. Szkoda, że musimy tracić też mięśnie.
Irreplaceable
3 grudnia 2008, 20:33
i gratuluję takiego już spadku wagi:)
Irreplaceable
3 grudnia 2008, 20:31
mówiąc o utracie wagi. Miałaś na myśli to co napisałam, że nadwaga szkodzi? To akurat na pewno. Obciążasz serce i po pewnym czasie siada układ krążenia, kręgosłup więcej dźwiga więc jest narażony na zwyrodnienia, do tego otłuszczona wątroba i inne narządy, które nie działają jak należy. I to wszystko jest potwierdzone naukowo. CO do opuchlizn to często kwestia zaśmieconej tkanki łącznej, a na stopach po prostu też ciężaru. Widzę to po sobie, bo ja schudnę to mi większość dolegliwości przechodzi, albo łagodnieje. Zresztą jak ważyłam 60kg to czułam się niezniszczalna. Teraz nawet wchłanianie mikroelementów mam o niebo gorsze. No nic, pozdrawiam i życzę powodzenia w akcji sylwestrowej:)
egrewagra
3 grudnia 2008, 18:15
Super ci idzie :) już jesteś prawie u celu :) Pozdrawiam gorąco!
Irreplaceable
4 grudnia 2008, 22:38to wzięłam gdzieś z netu. Myślę, że prawdziwe, a przynajmniej z mojego punktu widzenia to prawdopodobne. Ale te dni to tak mniej więcej, bo zależy od kaloryczności diety. Szkoda, że musimy tracić też mięśnie.
Irreplaceable
3 grudnia 2008, 20:33i gratuluję takiego już spadku wagi:)
Irreplaceable
3 grudnia 2008, 20:31mówiąc o utracie wagi. Miałaś na myśli to co napisałam, że nadwaga szkodzi? To akurat na pewno. Obciążasz serce i po pewnym czasie siada układ krążenia, kręgosłup więcej dźwiga więc jest narażony na zwyrodnienia, do tego otłuszczona wątroba i inne narządy, które nie działają jak należy. I to wszystko jest potwierdzone naukowo. CO do opuchlizn to często kwestia zaśmieconej tkanki łącznej, a na stopach po prostu też ciężaru. Widzę to po sobie, bo ja schudnę to mi większość dolegliwości przechodzi, albo łagodnieje. Zresztą jak ważyłam 60kg to czułam się niezniszczalna. Teraz nawet wchłanianie mikroelementów mam o niebo gorsze. No nic, pozdrawiam i życzę powodzenia w akcji sylwestrowej:)
egrewagra
3 grudnia 2008, 18:15Super ci idzie :) już jesteś prawie u celu :) Pozdrawiam gorąco!