Hej Vitalijki ...
Wrocilam jestem .... Mega zmeczona spalismy po 4 godziny nerwy nie dawaly spokoju ;( jedzenie nie regularne malo wody :( Jedyne dobre to to ze w miare zdrowo bylo i nie skusilam sie na slodycze desery czy alkochol itd Takze 21 dni bez slodyczy Silownia byla 2 razy jak planowalam plus wtorek i jutro czyli bedzie 4 dni w tym tygodniu ...
Zaczne od poczatku przyjechalismy szybciutko 2 i pol godzinki bez korkow zatrzymalismy sie tylko zeby wziasc kawe i jechalismy dalej jak tylko przyjechalismy poszlismy na lunch/obiad z bratem mojego Andre bo akurat mial przerwe w pracy poszlismy do wloskiej knajpki wzielasm maly makaron ...
Pozniej pojechalimsy zobaczyc sie z rodzina bylo smutno ale jakos wszyscy sie trzymali ogladalismy zdjecia itd pozniej zdecydowali sie zrobic lasanie o 21 !! takze ja ladnie podziekowalam i zjadlam sala salate z pomodorem :P wrocilismy do hotelu po polnocy ... Rano wstalam i o 7 bylam juz na silowni 45 minut 548 kcl pozniej basen i sauna ...
Pozniej przygotowania do pogrzebu :( mialam ubrana czarna sukienke z czarnym zakietem ...
Bylo strasznie poprostu strasznie ;( Ludzi przyszlo mnostwo az w kosciele nie mogli sie pomiescic ... Piekne slowa w kosciele plakalam jak bobr ;( Najgorszy widok dla mnie patrzec na zrozpaczonego ojca 92 lata ktory oplakuje swoje dziecko poprostu serce sie lamie maz byl tez w strasznym stanie synowie mysle trzymali sie dobrze ... mysle ze to dltego ze kazde dziecko szczegolnie dorosle wie ze kiedys rodzice odejda i jakos jest na to przygotowane ale maz ktory przezyl z jedna kobieta 43 lata to jest poprortu masakra ojciec ktory powinien odejsc pierwszy ... Serce sie lamalao .. jednak piekne bylo to ze tyle osob przyszlo cicia maial te sama grupe znajomych od 1973 roku kiedy to byla na studiach i poznala 7 przyjaciolek na cale zycie jak sie okazalo PIEKNA PRSZYJAZN co roku organizowaly babski wyjazd razem przez tyle lat ... szkoda ze teraz takie przyjaznie juz nie maja miejsca za duzo w ludziach zazdrosci ;(
Pozniej wiekoszosc ludzi pojechala na poczestunek a my najblizsza rodzina pojechalismy do kremetorium i znowu ryczalam ;( Pozniej pojechalismy na poczestunek wszedzie byly zdjecia pamiatki po niej .... tam atmosfera byla juz luzniejsza kazdy sie smial zartowal bo wiemy ze tego wlasnie chciala by cioca ... byl buffet wiezlam same w miare zdrowe jedzenie ale za duzo ... posiedzielismy 3 godziny wszyscy sie rozeszli my tylko pojechalimy do hotelu sie odswiezyc i znnowu do wujka i rodziny najblizszeh aby go wesprzec o 21 zamawiali jedzenie bylam glodna , ale nie chcialam tak pozno jesc wiec poszlam do drugiego pokoju jak oni jedli .... wrocilismy do hotelu przed 1 rano polozylismy sie o 2 a o 6 byl alram przeciw pozarowy i caly hotel byl ewakuowany ;/ nie moglam jzu pozniej zasnac a o 9 pojechalismy znowu do rodziny i pozniej juz na sniadanie wszyscy razem do ulubionej restauracji cioci ...Wzialam egg roayl bulka z lososiem i jajkiem pysznie !
Pozniej pozegnalismy sie ze wszystkimi i ruszylismy w droge powrotna ... ponad 3 godzinki i niedawno wrocilismy pojchalismy odrazy na zakupy na caly tydzien aby bylo z glowy bo jestesmy mega zmeczeni ... Zaraz wychodzimy na obiad do Nandos bo od sniadania nic nie jadlam pozniej kino chcemy zobaczyc
The Zookeeper's Wife ( Azyl)
waga nie za dobrze pol kilo na plusie jezeli chodzi o pasek , ale co sie dziwic nie regularne jedzenie malo wody duzo kawy i pare dni przed @ do tego srednio z cwiczeniami i jestem mega zmeczona ... ;(
Powyzej moje selfie z rana i tym akcentem sie zegnam z wami postaram sie nadrobic pamietniki jak najszybciej !!
bzuiaki trzymajcie sie
S.
mmmarlady
24 kwietnia 2017, 06:04Pięknie wyglądasz. Dobrze że już po wszystkim. Pozdrawiam! :*
Barbie_girl
24 kwietnia 2017, 09:17Dziekuej :*
flos1977
23 kwietnia 2017, 10:56smutno zawsze zegnac bliskich :( przy Twojej determinacji waga szybko wroci i spadnie . pozdrawiam x
Barbie_girl
23 kwietnia 2017, 11:04no juz jest ok ;) dziekuje
flos1977
23 kwietnia 2017, 10:56smutno zawsze zegnac bliskich :( przy Twojej determinacji waga szybko wroci i spadnie . pozdrawiam x
.krcb.
21 kwietnia 2017, 23:51babcia mojego męża tez przeżyła swoje dwie córki, babcia ma 100 lat a córki zmarły niedawno w wieku 70+
Barbie_girl
23 kwietnia 2017, 09:27biedna :(
agacina81
21 kwietnia 2017, 21:30Pogrzeby sa przykre.... straszne jest chowac swoje dziecko... niestety sama to przezylam... z innej beczki, nie myslalas o legginsach na siliwnie? Te portki dodaja Ci kg ;)
Barbie_girl
23 kwietnia 2017, 09:24przykro mi ;( wiesz mi nic nie dodaje kilogramow ja poprostu jestem takim slonikiem otylym :( mam tez legginsy ale jakos w tych mi wygodnie wiec zamieniam raz te raz te :)
agacina81
23 kwietnia 2017, 14:37W sukience i rajstopach wyglądasz fajnie, wiec w legginsach na pewno bedzie lepiej niż w szerokich spodniach :)
theSnorkMaiden
21 kwietnia 2017, 19:47Niby na kazdego przyjdzie pora i kazdy to wie ale np dla mnie smierc mojego taty byla tragedia z ktora do konca sie niepogodzilam mimo ze chorowal i widzialam jak odchodzi. Dpbrze ze juz jestescie u siebie i wracasz tu do nas z wpisami.
Barbie_girl
23 kwietnia 2017, 09:20Brakowalo mi bardzo Vitali przykro mi z powodu twojego taty :(
Maarchewkaa
21 kwietnia 2017, 19:13Ehh no przykra sytuacja, ale na każdego przyjdzie pora :( dobrze, że bezpiecznie wróciliście do domu. Trzymajcie się, ona zawsze będzie w Waszych sercach i to jest piękne :)
Barbie_girl
23 kwietnia 2017, 09:00dokaldnie :) Zawsze bedziemy o niej pamietac :)