Dzisiaj miałam seminarium, którym byłam okrutnie zestresowana, bo myślałam, że jestem najbardziej w tyle z pracą z całej mojej grupy. Okazało się, że nie a co więcej generalnie całkiem dobrze mi idzie. Seminarium miałam dopiero o 19:00, więc cały dzień stresu. Ale jakoś głodna nie byłam, raczej jak na dropsach taka zmotywowana do działania przez ten stres. Dopiero przed zajęciami kupiłam sobie orzeszki w automacie i kawę z mlekiem. Teraz jestem w drodze nie mieszkania i raczej trochę posprzątam i pójdę prosto spać, bo mam weekend pracujący.
Ps. pisanie tej pracy licencjackiej min 2 h dziennie cały czas jest aktualne :) Jestem zmotywowana
Bajbajka2022
10 grudnia 2022, 09:56No tak kazdy reaguje na stres inaczej. Ja pochlaniam tony.. ehh.. cale szczescie pisanie pracy mam juz dawno za soba. Nie zazdroszcze, ale zleci raz dwa zobaczysz ;)
Banchee13
10 grudnia 2022, 10:16u mnie silny stres to mix zachowań unikowych i jednocześnie wielkiej aktywności i motywacji, zależy od sytuacji 😅 ale raczej nie uciekam w jedzenie
Banchee13
10 grudnia 2022, 10:17i dziękuję! ogólnie rzecz ujmując mam całkiem miły temat pracy :)
ishapper
9 grudnia 2022, 21:03Gratuluję udanego seminaruym :)
Banchee13
10 grudnia 2022, 08:16Dziękuję :)