Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zgrzeszyłam... :(
6 lutego 2009
Przeciwko diecie i sobie samej - miałam nieziemską ochotę na coś słodkiego i z czekoladą... i zgrzeszyłam - 1 kreolka. Próbuję się pocieszać, że obiad zjadłam mniejszy niż w przepisie, że jedna kreolka ma tylko 75kcal i że zaraz jedziemy na basen, a przy godzinnym pływaniu spala się 500kcal, ale wyrzuty sumienia pozostają... :((( Pomóżcie pozbyć się wyrzutów sumienia, pomóżcie nie skusić się więcej...
agniesiulek
6 lutego 2009, 19:32Pociesze Cie że ja też ostatnio zgrzeszyłam i zjadłam batoniki.Ale wyrzuty sumienia nic nie dadzą.Dziś za kare zjadłam mniej niż zawsze i jest ok.Wiem ze słodkie kusi.Choc ja zawsze mam wiekszą ochote na konkretniejsze smakołyki,jak syty obiadzik,schabik itd.trzymaj się i nie daj się obrzydliwym tłustym batonikom.Pozdrawiam