Martwie sie ostatnio o wszystko.Moj chlopak straci prace w ciagu najblizszych dwoch miesiecy i nie ma za bardzo alternatywy na nowa.
Za kilka dni mam egzaminy i jeszcze nie zaczelam sie uczyc.
Nie jestem w stanie.Co wezme do reki ksiazki to wlacza mi sie dól.
Do tego okalamalam kogos na kim mi zalezy i zle sie z tym czuje.
Wiem ze to i tak kiedys wyjdzie na jaw ,a on straci do mnie wtedy calkiem szacunek.
Za wiele chce w tym zyciu,to jest moj problem.
Moje oczekiwania czasami przyslaniaja mi rzeczywistosc ktora niestety nie jest kolorowa.
Nie mozna miec wszystkiego.
A ja chcialabym byc wyksztalcona ,miec fajna prace, faceta bez wad do ktorego moja milosc nigdy nie wygasnie i vice versa ,zdrowie i urode.
No i tu lezy pies pogrzebany.
Jak ma sie takie wymagania od zycia to predzej czy pozniej trzeba sie poobijac ,zeby docenic co sie mialo do tej pory.
Ja wlasnie nabilam sobie kilka guzow i siniakow....
Jutro sylwester,ktory spedze w domu z moim partnerem, myslac o kim innym i zastanawiajac jaki wybrac kierunek.
Tak czy siak,wam zycze wspanialej zabawy,oby wasze zycie bylo troszke mniej skomplikowane i zebyscie byly szczesliwe.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kornelka86
3 stycznia 2010, 11:58każdy chciałby żeby spełniło się wszystko czego tylko zapragnie. nie jesteś jedyna....a w życiu już tak jest że każe dokonywać wyborów.. nie zawsze wybory są łatwe.. Czas przynosi rozwiązania.. Szkoda że nie masz gdzie kupić tego Reedsa.. Po nim wszystko staje się łatwiejsze:) Poza tym ślicznie wyglądasz na tych świątecznych fotkach! Zrób sobie listę priorytetów i zacznij układać swoje życie na nowo:* Buziaki !