cale to moje schudniecie to uluda chyba jakas byla, poprostu w 1 dniu choroby bardzo malo jadlam ponizej 1000 kcal i tak tylko pokzalo na chwile te 62.\
Dzisiaj jest juz 63 ,tak jak bylo kila dni temu zanim dostalam grypy.
W sumie nie ma sie co dziwic bo ruchu nie mialam zadnego to jak ja chcialam schudnac.\
Ale smutno mi bo wyjazd za 7 dni a ja nie schudlam tyle co chcialam.No coz....
Sniadanie 8 rano :tost razowy z serem 200 kcal,herbata 35 kcal
2 sn : nektarynka 55 kcal ,leczo bez miesa ,pol kromki chleba ok 180 kcal
Obiad:kurczak 65 kcal,jogurt naturalny 30 kcal,kalafior 35 kcal,mlode ziemniaczki 65 kcal=195 kcal
Zrobilam dzisiaj cwiczenia 8 min abs,legs,arms .Teraz przymierzam sie do buns -sa najgorsze.
Spacerow jeszcze nie moge robic ,musze siedziec w domu i sie kurowac.Nadal biore antybiotyki.Ogolnie czuje sie juz lepiej ,tylko gardlo boli jeszcze przy przelykaniu .
(hehe ale to zabrzmialo :)
Kolacja: ok 300 kcal
1325 kcal