kalorycznie.
Na sn: 3 nalesniki z drzemem truskawkowym (600?)
Obiad: kluski lyzka kladzone ze smazona cebulka i kielbaska (700-800)
Podwieczorek: ptasie melczko sztuk 5 (270)
Kolacja: bulka ciemna z maslem i szynka. 380
kompot 20
2070 kcal
Nie czuje sie nawet zle,czuje ze potrzebowalam to zjesc.Mialam dziwny apetyt,taki jak przed okresem w zasadzie.Musialam poczuc,ze zyje.
Odkad brak pracy,sexu i zakupow jedzenie to moja jedyna przyjemnosc.
Nawet fajki ograniczylam do dwoch dziennie.
FiolekAlpejski
8 lutego 2012, 10:05To chyba nie było menu dietetyczne... jeśli chcesz odnieść sukces musisz porzucić tłuste, smażone i mączne.
panacottaa
7 lutego 2012, 21:02no to suoer, do przodu z prawkiem wiec :))) a wlasnie jak to bedzie z Wami, Twoj facet nie ma zamiaru przeprowadzic sie do Pl??
Julietaaaa
7 lutego 2012, 19:10A jak rodinka sie cieszy ze jestes:) jak kurs.?? a jak twoj macie kontakt.????
panacottaa
7 lutego 2012, 18:48wlasnie niedawno odkrylam wlasnie, ze jedno ptasie mleczko ma ponad 50 kcal....myslalam, ze moze tak ze 20?;p a ja kiedys potrafilam zdjesc CALE OPAKOWANIE naraz....moj boze! a jak z praca Kochana? nie odezwal sie nikt? a wlasnie i jak z kursem zapisalas sie?