LUKASZ to poprstu wredny burak,gbur i cham.
Nie kocham go juz,a nawet jesli jesczce cos mi tam w sercu zaslega to zlosc skutecznie to cos przygasza..Mam go juz tak dosc............!!
Odliczam dni do wyprowadzki i zaczynam robic sie wredna.
Jak zapytal czy bede plakac na lotnisku powiedzialam ze nie mam najmniejszego powodu i juz nie moge sie doczekac:d
Wczoraj dodal mi bitej smietany do lodow, a ja ja zgarnelam i dalam mu talerz,on zapytal :boisz sie ze przytujesz? a ja mowie:tak,teraz musze o siebie dbac bo meza szukam:D
A on :po co ci maz?
-ja: zeby dal mi to wszystko czegos ty nie dales/
L: zycze ci tego.
Dzxisiaj przy sniadaniu mu powiedzialam ze my nigdy nie p[owinnismy byc razem,ze to byl blad,i zaczelam opowiadac o swoich planach ,podrozach itd,.
Alez go to uklulo!
i dobrze mu/.
Po poludniu mielismy sprzeczke,bo powiedzial ze mam mu oddac 1.50 za pranie,ja powiedzialam zeby odliczyl sobie od tych biletow co mu s[przedalam (swoja droga za 80 funtow mu je upchalam!! wiec moglby sie podzielic bo gowno by mial).
On sie wkurwil i zaczal tymi pieniedzmi rzucac.
Pozbieralam je ,dalam mu i mowie :trzymaj materialisto,chamie jeden i prostaku.
Teraz sie nie odzywamy do siebie.
I moze lepiej!
a jeszcze podczas klotni powiedzial ze mnie nie zawizie na lotnisko....zobaczymy..!
plakac napewno nie bede,skonczony dupek i tyle
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
TeQueL
23 maja 2010, 08:17Oj Bączusiu...ciesz się wyjazdem i perspektywami na spokojne wakacje ;) Boże aż się boje jaki "dziwoląg" może wyjść z faceta każdej z nas :O bo przeciez był taki kochany i milutki... :/
Inia1984
22 maja 2010, 22:58koszmarna sytuacja, obys jak najszybciej wyjechala:) a moje dzieciaczki super, zdrowe i az tak nie broja:) odpukac oczywiscie:) pozdrawiam i mocno trzymam kciuki zebys szybciutko zaznala szczescia:)
vitafit1985
22 maja 2010, 19:13Dla mnie to są dziecinne gierki zranionej osoby. Ale wiem, że trudno się ich wyrzec, gdy człowiek został mocno zraniony. Mam nadzieję, że wkrótce odzyskasz spokój ducha:) Na pewno będzie to łatwiejsze, gdy będziecie z dala od siebie.
Anulkalove
22 maja 2010, 18:54I dobrze, że się wyprowadzasz. ;) Będziesz miała święty spokój! :))