on mnie juz nie kocha.
A ja go potrzebuje;(
odrobiny zainteresowania,bliskosci.
Wczoraj mu powiedzialam ze odwiedze go w londynie,a on mi na to ze raczej bedzie zajety praca......
Plakac mi sie chce:((
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
vimini
17 maja 2010, 21:27śliczna dziewczyna. Masz piękne włosy i miłą buzię. Na pewno długo nie będziesz sama. A jak on nie chce, to jego strata. Przemęcz się i zachowaj godność.
sunnivaa
17 maja 2010, 21:04Kochana spędź te ostatnie dni swojego pobytu z nim jak najlepiej :) Kochajcie się, przytulajcie, niedługo już tego nie będzie. Wiem, że moja odpowiedź jest inna od wszystkich, ale myślę, że tak będzie Ci łatwiej dopóki mieszkacie razem niżeli miałabyś unikać na siłę jego dotyku czy bliskości. Współczuje Ci z całego serduszka, wiem co przeżywasz, ale musisz być dzielna :* Ja w Ciebie wierzę :)
ChceBycZnowSzczupla
17 maja 2010, 20:41w pelni zgadzam z TeQueL - bardzo trafne slowa :) facet sie Toba bawi i wie , ze na jedno jego skinienie jestes w stanie zrobic wszystko... dla niego sie stroisz, robisz na piekna... i po co? przeciez on dokladnie wie po co Ty to robisz... nie dlatego ze jestes singielka i szukasz nowego chlopa... tylko dla niego... Dziewczyno otrzaśnij się i szanuj sie ! chcesz zebyscie sie "dobrze" rozstali.. a co on robi, zeby było ok i zeby nie robic Ci przykrosci?
TeQueL
17 maja 2010, 19:17Przestań...to facet...do tego zawiódł Cie bardzo. Związek ma dawac poczucie miłości, bezpieczeństwa..czy Ty to masz? Wiadomo..kazdy kij ma dwa końce...ale gdy ktoś pierwszy wyciąga ręke, to wypadałoby chociaż kulturalnie porozmawiać i wyjasnić pewne rzeczy. Nie możesz dac sobie wejść na głowę bo zwariujesz-on Ci w końcu wmówi, że to wszystko Twoja wina, ale że powinnaś nadal koło niego latać i być na każde jego zawołanie, a on bedzie sobie robił co chciał bo mu tak wygodnie. A jade ostrpo...bo o ile wcześniej uważałam, że jest zagubiony to teraz uważam, że robi Ci przykrości z premedytacją do tego Cie poniża bo zaciąga Cie do łóżka a póxniej infantylnie rzuca "już Cie nie kocham"...na prawde chcesz tak dalej żyć? Pomóc mozesz sobie tylko Ty sama bo i tak zrobisz co zechcesz...albo się uwolnisz z dziwnego układu który właśnie się wytworzył miedzy nim a Tobą, albo dasz się zmanipulować i bedziesz tkwić zadowolona, chociaż za głupi jego usmiech...a on się w duszy bedzie śmiał, że mu tak wygodnie...bo ma Twoja miłość i oddanie...a w zamian nie daje już nic... dziwna sytuacja....choć trudna sytuacja ja postapiłabym na pewno tak jak sugeruje Tobie. Żadna z nas nie zmusi Cie do odejścia czy czegokolwiek innego...jedynie o co możemy prosić to o to żebys się zastanowiła, czy facet który ma już daleko gdzieś Twoje uczucia jest wart Ciebie, Twoich łez, smutku, nerwów i całej reszty. Pozdrawiam :*
ChceBycZnowSzczupla
17 maja 2010, 17:47olej go ... z tymi cyckami i figura nie jeden moze byc Twoj ;P a on Toba manipuluje i tyle.... i po co Ci go odwiedzac w Londynie? bezsens.... zajmij sie soba dla siebie :)
karina2510
17 maja 2010, 17:15ja tak sobie powtarzam jak mi przykro i lepiej mi wtedy ;-) a najlepsze tak naprawde dopiero przed nami, przyjdzie jak bedzie na to czas... wyobraz sobie tak cale zycie kogos prosic o milosc i starac sie za dwoje... bez sensu :/ i chore to troche.. tez mi czesto przykro i ogolnie smutna jestem ale tak sobie mysle, ze milosc sie powinno miec za darmo a nie za nia placic "byciem fajna i mila na sile" i "pomimo wszystko wesola". a z tym oczekiwaniem spokoju to sa smieszni. robia na zlosc a ty masz byc happy bo wszystko jest ok
karina2510
17 maja 2010, 16:53a tak na powaznie to negatywna energie najlepiej przelac na pozytywna, dbac o siebie bardziej. niech widzi co traci.. taka fajna to ja nigdy nie bylam ;p ale to dla mojego nowego.. do milosci nikogo nie zmusisz, bedzie chcial to zostanie - nie, to znaczy ze nie byl Ciebie wart. chcialabys zyc z kims kto Cie nie kocha??? ja nie
Shirayuki
17 maja 2010, 16:50Dokładnie, zacznij nowe życie, cudowne życie bez niego, udowodnij mu, że nie jest Ci tak potrzebny jak myśli! Trzymaj się :)
Lamparcia
17 maja 2010, 16:43zostaw stare szmaty, chocby dla wlasnego samopoczucia ;) Zrob sobie dzien kochania siebie, mi pomaga, moze ci rowniez pomoze A jesli chcesz plakac to placz, kto ci zabroni? ;)
karina2510
17 maja 2010, 16:43sama nie wiem co zrobic.. na razie probuje ale im bardziej mi sie odechciewa tym bardziej zachciewa sie jemu ;p oni sa dziwniiii...
karina2510
17 maja 2010, 16:41nie z mezem, ale po kilku latach. zachowuje sie tak samo jak Twoj.. i tez tak samo skolowana jestem :/
Lamparcia
17 maja 2010, 16:39Nie daj mu sie. Badz tak piekna jak potrafisz, niech zaluje ze juz cie nie ma :)