Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zmagania...


Walcze sama ze soba i swoim nieokielzanym apetytem.
W tym tygodniu zaliczylam juz 2 razy silownie,plan mam taki zeby chodzic co drugi dzien,bo wyupilam karnet.
Codziennie jem tez owsianke - I bardzo mi smakuje! robie ja w mirofali ,zeby tylko troche ciepla byla,ale nie gotuje w garnku jak kiedys i  ćapa nie powstaje.
Jem na ogol jakies 1600 kcal.
Przynajmnej dwa ostatnie dni z rzedu,bo dzisiaj np wszamalam 3 mini paczki ;((( i dwie czekoladkie lindtta 160 kcal.
Te paczki maja jakies 500 kcal (sa polowe mniejsze od normalnych,nie maja nadzienia,za to polane czekoladowa polewa)
Na sniadanie zjadlam dwie kromki chleba,jeden z maslem orzechowym drugi z serem zoltym,slaata i pomidorem ,to jakies 400 kcal
Obiad:ryz ,piers z kurczaka i sos indyjski ok 400 kcal
jedno jablko 100
1560
Kolacji sobie nie potrafie odmawiac bo pozniej nie moge spac tak mi burczy w brzuchu i zla chodze.Postaram sie nie przegiąc  i zjesc cos do 300
obiad:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.