dopada mnie łakomstwo w marketach przy zakupach pieczywa, tak pachnie bagietka czosnkowa że napoczynam ją już pomiędzy regałami, potem w drodze do domu podgryzam jeszcze a kończę już w domu, kolacyjki też za duże ehh ...
Diety vitalii nie przestrzegam od dawna dlatego efekty są mizerne, brak mi systematyczności i wciąż zmęczona jestem .....
W pracy złe nastroje , szykują się duże zmiany, zmiana ustawy niesie odwołania "kierowników", nas mogą zredukować albo zamknąć cały zespół czekamy na rozporządzenia do ustawy, szefowa idzie na emeryturę bo ma już lata i nie czeka na odwołanie, to wspaniała kobieta- mądra, wyrozumiała, szkoda wielka, bo już takiego przełożonego mieć nie będziemy, pocieszam się że my na umowę o prace to chociaż 3 m-ce wypowiedzenia...
to będzie szok, 20 lat pracy w jednej instytucji i nagle zderzenie z bezrobociem , szukaniem pracy, przeraża mnie to
nie wiadomo jeszcze do końca co będzie, może nas zostawią ?
skąd znajdą nagle tylu specjalistów do pracy, znających nasze programy i specyfikę? przecież z jednostek wpływać będą dokumenty, sprawozdania itp i trzeba czasowo to przetworzyć m.in do ministerstwa ...
atmosfera w pracy poważna
Ta-Zuza
2 czerwca 2017, 10:07Znam tę atmosferę, znam to uczucie i choć los pozwolił mi spaść na 4 łapy, to jednak wciąż nie moge się odnaleźć w nowej sytuacji...