Minęły 4 dni na diecie dukana. Jeśli chodzi o jedzenie - dieta utrzymana w 100%. Głównie skłądałą się z serka wiejskiego light, jogurtu naturalnego light,jajek, pieczonego mięsa z indyka i smażonej na grillu rybki. Jadłam mało i pewnie dlatego udało mi się wrócić do wagi paskowej. Niestety grzechy w postaci piwa...ale weekend bez alkoholu, to żaden weekend hihi.
28.07.2011 - 79,6 kg
29.07.2011 - 78,5 kg po pierwszym dniu
30.07.2011 - 77,5 kg po drugim dniu
31.07.2011 - 76,7 kg po trzecim dniu
01.08.2011 - 76,8 kg po czwartym dniu i dwóch piwach
4 dni - 2,8 kg mniej
A teraz mniej optymistycznie. Wizyta w sklepie i widok moich ulubionych czekoladek spowodował, że mam brudne myśli. W dodatku czekają mnie dziś urodziny w rodzinie. Chcę być dzielna, baaaardzo chcę.
Eli1111
1 sierpnia 2011, 14:08Dasz radę ! Pamiętaj, że jeśli zjesz, to na początku pomyślisz sobie a co tam, nie zaszkodzi. Ale później będą takie niesamowite wyrzuty sumienia, że chyba szkoda było by to przeżywać :)
MAMWIAREWSUKCES
1 sierpnia 2011, 13:57GRATULUJĘ SPADKU WAGI!JESTEŚ JUŻ NA FINISZU.POZDRAWIAM.
ziabcia
1 sierpnia 2011, 13:52Wypróbuj coś ze słodkości dukanowskich:) mi zawsze ratowały życie:):):)