Działo się. Za dużo się działo!
Ostatni miesiąc był czasem wielu przemyśleń, tysiąca postanowień, czasem palenia za sobą kilku mostów i myślenia o sobie. Bo w końcu trzeba zacząć mówić JA, dla MNIE, nie tylko dla innych. Kolejne studia, doszkalanie, kursy, szukanie pracy, obranie kierunku, którym mam zamiar podążać już bez zastanawiania się.
A dieta? Przyznam, troszkę zawaliłam... Postanowienie niejedzenia słodyczy utrzymałam, ale teraz już pozwalam sobie na maluteńkie grzeszki od czasu do czasu. Ale z drugiej strony-wciąż chudnę! Ruszam się, nie objadam, uśmiecham ;) I zaczynam słyszeć komplementy w swoim kierunku, że schudłam, że lepiej wyglądam, że "korzystnie zmieniłam włosy" (tak, usłyszeć taki komplement z usta znajomego, który jest na co dzień totalnym szowinistą to cud! aż mi głos odebrało... ;). Jest dobrze. Jest dużo lepiej ;)
Buziaki i do dzieła, dalej i dalej, wciąż do przodu Kochane :*
fitnessmania
2 kwietnia 2017, 15:56Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
studentka_UM_Lublin
14 października 2014, 18:57ślicznie wyglądasz :) oby tak dalej :) ale nie odpuszczaj sobie, wiesz jak to jest, jeden grzeszek, drugi grzeszek i wracamy do punktu wyjścia :) bądź dzielna :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform