Wredna ale mimo wszystko to prawda. Nie schudnie się z dnia na dzień, a już na pewno nie jej sprawa co tam masz w garnkach. Schudniesz dla siebie, a teściowa będzie mogła się wypchać swoimi komentarzami. Choć i wtedy pewnie znajdzie inny, hmm np. "ciekawe kiedy na nowo utyjesz?", wredoty nie wyleczysz ;)
Tylko wiesz, ja byłam u niej... I piłam wtedy wodę kiedy padł ten komentarz.. No trudno, miło ni3 było, pewnie nie będzie i za kolejne 10.. A po następnych pewnie tak jak piszesz coś się znajdzie nowego do przyczepienia;)
hmm.. znam to... podobne komentarze słyszałam od teścia, który sam waży ok 120 kg.... zresztą mój mąż tez potrafił mnie nie raz "pokrzepić" i jak widać niedaleko pada jabłko od jabłoni...
Tak komentarze od osób które same nie są idealne to coś czego nie zrozumiem... chociaż może pro ują sobie poprawić nastrój i samoocenę w taki sposób.. Ja to odebrałam w kontekście szerszej rozmowy zobacz jaka moja córka jest ładna.. urodziła dziecko A wygląda jak laleczka.. A Ty? Ty jesteś gruba po prostu.. No cóż.. przeżywam to strasznie..
SzczesliwaJa
9 lipca 2018, 01:43
Hahaha.... A spróbowałabyś jej coś powiedzieć, to zobaczyłabyś jakiego urazu doznała! Następnym razem zpytaj jej miłym głosem, czy Ci się wydaje, czy trochę ciałka nabrała? ;D ZObaczysz jaką jej radość sprawisz! Taką samą jak ona Tobie! :D P.S. Mi też 3 miesiące temu znajomy powiedział drąc się na cały autobus: A ty co tak przytyłaś?! Bywa. Oj żeby to chudnięcie było takie łatwe i szybkie! A dla Ciebie wielkie brawa raz jeszcze za -20 kg, walcz dalej moja Motywacjo!
Ja właśnie nie umiem nic blyskotliwego powiedzieć w takich sytuacjach.. mało jest tematów na które mnie zatyka, ale waga to mój mega kompleks i wystarcza dwa słowa żeby mnie zasznuroqac.. moja teściowa jest szczupła i od tylu, mimo że niska wygląda jak nastolatka;) Tak na pocieszeni;) będę walczyć dalej
SzczesliwaJa
9 lipca 2018, 11:38
:D Ale nawet szczupły może nabrać trochę ciałka i kilka kilogramów? Może Ci się wydawać że ona przybrała... Hahahah! Nie namawiam, ale uwierz mi że po takim tekście byłaby wstrząśnięta! :D Pewnie od razu by dowaliła żebyś patrzy,ła na siebie! :D Więc olej! Rób swoje! P.S> Moja "kochana" teściowa też jest ode mnie szczuplejsza. Może waży 70 kg,a było i 60kg. Ja mam ponad 100 kg, a Męża siostry, rodzina to kobiety po 47-55 kg (nie przesadzam). Brzuchy im się przyklejają do kręgosłupa prawie. U mnie ten problem że już na slubie miałam 80-85 kg/164 cm, więc wychudzona nie byłam. A teraz mam ponad 20 kg więcej. Więc może się czuć trochę oszukany.:[ No ale walczyć i tyle! Buziaki! Wytrwałości! :)
jeden na prawde szczery komentarz zmobilizowal mnie do podjecia diety i walki o swoje zdrowie. teraz kazdy inny w podobnym tonie mnie tylko demotywuje ..
Ja rozumiem konstruktywną krytykę i wierzę że potrafi pomóc.. Ale to było przykre po prostu.. No nic.. nie jeżdżę tam często, za dwa miesiące może będzie parę kilo mniej.
Ja usłyszałam taki komentarz i to od obcego faceta; "O Boże! A cóż się stało że się Pani tak spasła???" Szargały mną wszystkie uczucia i jestem w stanie sobie wyobrazić co czujesz ale wszystko w twoich rękach od Ciebie zależy jak zareagujesz i co z tym zrobisz. Życzę Ci silnej woli żeby jej pokazać że się myli. Pozdrawiam.
ja nie wiedziałąm jak skomentowac,, po utracie 20 kg to słaba zacheta... No ale cóz. Mam zamair schudnąć ale na pewno nie po to zeby jej cos udowadniac tylko sobie.. Katarzyna, a przy jakiej wadze gosc Ci tak powiedial? bo jak patrze na Twoj eponizej 60 to mi sie to abstrakcją wydaje;)
Mam 156cm wzrostu startowała z 67kg, udało mi się zejść do 55 ale jak dieta się skończyła to efekt jojo i teraz powoli schodzę z 63kg. To byl stały klient sklepu więc zapewne pamiętał mnie sprzed ciąży.
No, ja też bym nie wiedziała z czego by tu jej przyłożyć! Zrobilas kawał dobrej roboty! I tak trzymaj. Pewnie widziała różnicę i specjalnie ci tak powiedziała, taki typ człowieka. Ja klientowi odpowiedziałam " no cóż, dobrobyt!"
też bym chyba nie wymysliła, ale nei jestem tesciową... Moze jak będę to moje skrzydła językowej uszczypliwości będę rozwijać. No a tak powaznie, to wcieło mnie... No cóż... Miły wyjazd;)
Nawet nie wiadomo jak to skomentować. Nawet jej nie przyszło do głowy jaki to ma wydźwięk :/ Inna realna sytuacja, która spotkała moją koleżankę. Dziewczyna w 7 miesiącu ciąży, w dodatku jak stała plecami to nikt by nawet się nie zorientował, że ciężarna, bo rósł jej tylko brzuszek. Z profilu oczywiście było widać, że spodziewa się dziecka, co któregoś dnia skomentowała teściowa mówiąc " K. jaka Ty się gruba zrobiłaś!" :/
Ech, to jak tylko brzuszek to jest mega złośliwa... nasze relacje z teściową są takie stereotypowe. Dobry człek, ale się nie rozumiemy.. ostatnio chwalilaze schudłam to się musiało wyrównać.
martiniss!
9 lipca 2018, 16:06Wredna ale mimo wszystko to prawda. Nie schudnie się z dnia na dzień, a już na pewno nie jej sprawa co tam masz w garnkach. Schudniesz dla siebie, a teściowa będzie mogła się wypchać swoimi komentarzami. Choć i wtedy pewnie znajdzie inny, hmm np. "ciekawe kiedy na nowo utyjesz?", wredoty nie wyleczysz ;)
Azane
9 lipca 2018, 17:41Tylko wiesz, ja byłam u niej... I piłam wtedy wodę kiedy padł ten komentarz.. No trudno, miło ni3 było, pewnie nie będzie i za kolejne 10.. A po następnych pewnie tak jak piszesz coś się znajdzie nowego do przyczepienia;)
@SUMMER@
9 lipca 2018, 09:01hmm.. znam to... podobne komentarze słyszałam od teścia, który sam waży ok 120 kg.... zresztą mój mąż tez potrafił mnie nie raz "pokrzepić" i jak widać niedaleko pada jabłko od jabłoni...
Azane
9 lipca 2018, 14:08Tak komentarze od osób które same nie są idealne to coś czego nie zrozumiem... chociaż może pro ują sobie poprawić nastrój i samoocenę w taki sposób.. Ja to odebrałam w kontekście szerszej rozmowy zobacz jaka moja córka jest ładna.. urodziła dziecko A wygląda jak laleczka.. A Ty? Ty jesteś gruba po prostu.. No cóż.. przeżywam to strasznie..
SzczesliwaJa
9 lipca 2018, 01:43Hahaha.... A spróbowałabyś jej coś powiedzieć, to zobaczyłabyś jakiego urazu doznała! Następnym razem zpytaj jej miłym głosem, czy Ci się wydaje, czy trochę ciałka nabrała? ;D ZObaczysz jaką jej radość sprawisz! Taką samą jak ona Tobie! :D P.S. Mi też 3 miesiące temu znajomy powiedział drąc się na cały autobus: A ty co tak przytyłaś?! Bywa. Oj żeby to chudnięcie było takie łatwe i szybkie! A dla Ciebie wielkie brawa raz jeszcze za -20 kg, walcz dalej moja Motywacjo!
Azane
9 lipca 2018, 10:27Ja właśnie nie umiem nic blyskotliwego powiedzieć w takich sytuacjach.. mało jest tematów na które mnie zatyka, ale waga to mój mega kompleks i wystarcza dwa słowa żeby mnie zasznuroqac.. moja teściowa jest szczupła i od tylu, mimo że niska wygląda jak nastolatka;) Tak na pocieszeni;) będę walczyć dalej
SzczesliwaJa
9 lipca 2018, 11:38:D Ale nawet szczupły może nabrać trochę ciałka i kilka kilogramów? Może Ci się wydawać że ona przybrała... Hahahah! Nie namawiam, ale uwierz mi że po takim tekście byłaby wstrząśnięta! :D Pewnie od razu by dowaliła żebyś patrzy,ła na siebie! :D Więc olej! Rób swoje! P.S> Moja "kochana" teściowa też jest ode mnie szczuplejsza. Może waży 70 kg,a było i 60kg. Ja mam ponad 100 kg, a Męża siostry, rodzina to kobiety po 47-55 kg (nie przesadzam). Brzuchy im się przyklejają do kręgosłupa prawie. U mnie ten problem że już na slubie miałam 80-85 kg/164 cm, więc wychudzona nie byłam. A teraz mam ponad 20 kg więcej. Więc może się czuć trochę oszukany.:[ No ale walczyć i tyle! Buziaki! Wytrwałości! :)
aniloratka
9 lipca 2018, 01:03jeden na prawde szczery komentarz zmobilizowal mnie do podjecia diety i walki o swoje zdrowie. teraz kazdy inny w podobnym tonie mnie tylko demotywuje ..
Azane
9 lipca 2018, 10:25Ja rozumiem konstruktywną krytykę i wierzę że potrafi pomóc.. Ale to było przykre po prostu.. No nic.. nie jeżdżę tam często, za dwa miesiące może będzie parę kilo mniej.
patkak
9 lipca 2018, 00:33Powiedziała co wiedziała... Coś jej odpowiedziałaś na to?
Azane
9 lipca 2018, 10:24Zatkało mnie... I wydusilam niezwykle błyskotliwe że się nie przyzwyczaiłam... nie umiem reagować w takich sytuacjach;(
MKatarzyna
8 lipca 2018, 22:55Ja usłyszałam taki komentarz i to od obcego faceta; "O Boże! A cóż się stało że się Pani tak spasła???" Szargały mną wszystkie uczucia i jestem w stanie sobie wyobrazić co czujesz ale wszystko w twoich rękach od Ciebie zależy jak zareagujesz i co z tym zrobisz. Życzę Ci silnej woli żeby jej pokazać że się myli. Pozdrawiam.
Azane
8 lipca 2018, 23:20ja nie wiedziałąm jak skomentowac,, po utracie 20 kg to słaba zacheta... No ale cóz. Mam zamair schudnąć ale na pewno nie po to zeby jej cos udowadniac tylko sobie.. Katarzyna, a przy jakiej wadze gosc Ci tak powiedial? bo jak patrze na Twoj eponizej 60 to mi sie to abstrakcją wydaje;)
MKatarzyna
8 lipca 2018, 23:42Komentarz został usunięty
MKatarzyna
8 lipca 2018, 23:50Mam 156cm wzrostu startowała z 67kg, udało mi się zejść do 55 ale jak dieta się skończyła to efekt jojo i teraz powoli schodzę z 63kg. To byl stały klient sklepu więc zapewne pamiętał mnie sprzed ciąży. No, ja też bym nie wiedziała z czego by tu jej przyłożyć! Zrobilas kawał dobrej roboty! I tak trzymaj. Pewnie widziała różnicę i specjalnie ci tak powiedziała, taki typ człowieka. Ja klientowi odpowiedziałam " no cóż, dobrobyt!"
Azane
9 lipca 2018, 10:03Tak, odpowiedź o do robocie albo coś w stylu powodzi mi się trochę zamyka ludziom usta, ale to i tak przykre... trzymam kciuki za twoją walke:)
annna1978
8 lipca 2018, 21:39Haha najpierw przeczytałam wpis a potem tytul... No super:)) co na to mąż ciekawam...
Azane
8 lipca 2018, 23:13męza nie było, nie słyszał, niech zyje w nieswiadomosci;)
Gacaz
8 lipca 2018, 17:05No to się teściowa postarała. Ja bym czegoś takiego nie wymyśliła. Pozdrawiam.
Azane
8 lipca 2018, 23:07też bym chyba nie wymysliła, ale nei jestem tesciową... Moze jak będę to moje skrzydła językowej uszczypliwości będę rozwijać. No a tak powaznie, to wcieło mnie... No cóż... Miły wyjazd;)
Cukiereczek26
8 lipca 2018, 16:45Nawet nie wiadomo jak to skomentować. Nawet jej nie przyszło do głowy jaki to ma wydźwięk :/ Inna realna sytuacja, która spotkała moją koleżankę. Dziewczyna w 7 miesiącu ciąży, w dodatku jak stała plecami to nikt by nawet się nie zorientował, że ciężarna, bo rósł jej tylko brzuszek. Z profilu oczywiście było widać, że spodziewa się dziecka, co któregoś dnia skomentowała teściowa mówiąc " K. jaka Ty się gruba zrobiłaś!" :/
Azane
8 lipca 2018, 16:57Ech, to jak tylko brzuszek to jest mega złośliwa... nasze relacje z teściową są takie stereotypowe. Dobry człek, ale się nie rozumiemy.. ostatnio chwalilaze schudłam to się musiało wyrównać.
Berchen
8 lipca 2018, 16:14hahahahahaha, dobre, dawno czegos tak budujacego nie slyszalam.
Azane
8 lipca 2018, 16:54Tak, ja również;)