Super! Wreszcie doczołgałam się do pierwszego kroku: 82 kg
Najbardziej jednak się cieszę, że ten tydzień to kolejny spadek wagi, gdyż hmmm trochę pogrzeszyłam ostatnio z jedzeniemWakacje, wczasy, a na dodatek opcja żywieniowa: śniadania plus obiadokolacje - kompletnie się to nie pokrywalo z założeniamiNa całe szczęście wypoczywalam w pięknych okolicznościach przyrody i codziennie były parogodzinne spacery lub rowery, w terenie leśnym - dużo błota, piachu, poprzewracanych drzew. Bylo cudownie!!! Naładowałam baterie, teraz czas wrócić do szarej rzeczywistości.
Do kolejnego kroku zostały tylko 2 kg, co to dla mnie!
Ajcila2106
13 września 2016, 11:56Gratuluję:) Pomału dojdziesz do finału:)
Azalia
14 września 2016, 07:17Dziękuję ☺