Wczoraj i dziś mam gorszy dzień. Mam ochotę rzucić w pizdu to odchudzanie i nawpychać się słodyczy i innych tuczących potraw, ale mówię sobie, że to chwilowe, każdy ma gorszy dzień. Jutro będzie lepiej. Nawpieprzam się i co, będę się źle czuła a od jutra znowu wszystko od nowa? Ileż tak można w kółko. Życie jest za krótkie a do lata zbyt blisko. Poczytałam trochę pamiętników i się zmotywowałam. Prawie każda z nas ma gorszy dzień, ważne żeby się nie poddawać.
Uff trochę się wyżaliłam i szczerze jest mi już lepiej. Idę się brać za co sobotnie sprzątanie. Buziaki.
zerrrokalorrii
4 marca 2017, 10:56kochana nie przejmuj sie kazda ma taki dzien...normalka...nie poddawaj sie tak latwo!!!!
flos1977
4 marca 2017, 08:40dokladnie to co u mnie wczoraj! ale dalysmy rady :)