Rano jak wstałam hops na wage i co widzę, od czwartku ubyło mi 1,4 kg. Od poczatku odchudzania czyli od 7 lutego ubyło mi 3,5 kg (było 94 a jest 90,5). Wiadomo naa początku spada głównie woda ale cieszę się bardzo, że w ogóle waga spada. Do 7 marca bardzo bym chciała ujrzeć na wadze mniej jak 90kg. Ale nic na siłę.
Ponieważ poranne ćwiczenia szły mi bardzo opornie, daję sobie postanowienie ma marzec, że co drugi dzień będę ćwiczyć 15 minut z Chodakowską brzuch. Dodatkowo oczywiście jak najczęściej spacery.
zerrrokalorrii
28 lutego 2017, 22:23Brawoo oby tak dalej!!! najwazniejsze przestrzegac diety i cwiczen!! glowa do gory waga w dól!!! :) :) :)
Kora1986
28 lutego 2017, 09:13Myślę, że mniej jak 90 kg jest jak najbardziej realne! Trzymam kciuki :-)
Aysiye
28 lutego 2017, 09:18Dziękuję :-)