Witajcie.
Postanowiłam spróbować prowadzić pamiętnik, a może raczej dziennik mojego odchudzania.
Moja waga stopniowo przez lata doszła do astronomicznej wielkości 114 kg. Bardzo rzadko się ważę i gdy poszłam do sklepu i okazało się że spódnica która mi się podobała pasuje na mnie w rozmiarze 54 to był dla mnie szok. Po powrocie do domu stanęłam na wadze i gdy zobaczyłam tą cyfrę 114 to był kolejny szok.
Od tego momentu postanowiłam zmienić moją dietę. Przede wszystkim wyeliminować moje ukochane słodycze. Kolejny krok to była zmiana białego pieczywa na razowe, potem kolejne zmiany. Nie chciałam nigdy drastycznej utraty wagi aby nie nabawić się efektu jojo. Znam siebie i wiem, że uwielbiam słodycze i będę je jadał oczywiście w małych ilościach, ale zawsze będą w moim życiu. W związku z tym wiedziałam, że jak zacznę drastyczne odchudzanie to jak szybko stracę wagę tak szybko odzyskam ją z nawiązką.
Po paru miesiącach odchudzania postanowiłam zrobić przerwę aby ustabilizować moją wagę i zobaczyć co się będzie działo. Wróciłam do normalnego żywienia i od czasu do czasu pozwalam sobie na słodycze. Na szczęście nic się nie dzieje i mogę z radością przyznać, że przez te ostanie miesiące nie przybrałam na wadze.
Postanowiłam spróbować prowadzić pamiętnik, a może raczej dziennik mojego odchudzania.
Moja waga stopniowo przez lata doszła do astronomicznej wielkości 114 kg. Bardzo rzadko się ważę i gdy poszłam do sklepu i okazało się że spódnica która mi się podobała pasuje na mnie w rozmiarze 54 to był dla mnie szok. Po powrocie do domu stanęłam na wadze i gdy zobaczyłam tą cyfrę 114 to był kolejny szok.
Od tego momentu postanowiłam zmienić moją dietę. Przede wszystkim wyeliminować moje ukochane słodycze. Kolejny krok to była zmiana białego pieczywa na razowe, potem kolejne zmiany. Nie chciałam nigdy drastycznej utraty wagi aby nie nabawić się efektu jojo. Znam siebie i wiem, że uwielbiam słodycze i będę je jadał oczywiście w małych ilościach, ale zawsze będą w moim życiu. W związku z tym wiedziałam, że jak zacznę drastyczne odchudzanie to jak szybko stracę wagę tak szybko odzyskam ją z nawiązką.
Po paru miesiącach odchudzania postanowiłam zrobić przerwę aby ustabilizować moją wagę i zobaczyć co się będzie działo. Wróciłam do normalnego żywienia i od czasu do czasu pozwalam sobie na słodycze. Na szczęście nic się nie dzieje i mogę z radością przyznać, że przez te ostanie miesiące nie przybrałam na wadze.
Mam nadzieję, że będę mogła liczyć na Wasze wsparcie i pomoc.
ascara
15 stycznia 2012, 15:17Dziękuję za komentarz:), tak czytam Ciebie i ja dosłownie zaczęłam tak samo, czyli powolutku przyzwyczajać organizm do zmian. Słodycze również ograniczyłam, ale żeby je zupełnie odstawić, to by niestety nie zdało u mnie egzaminu, również jem od czasu do czasu. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę dużo wytrwałości:)
Avelina
15 stycznia 2012, 14:52Dziękuję Wam bardzo za przywitanie, życzę kochane Wam również Powodzenia
liwia.kasia
15 stycznia 2012, 14:28Witaj ...najwazniejsze ze sie zdecydowalas pierwszy krok za toba ,, i nie ma rzeczy niemozliwych uda ci sie napewno,, trzymam kciuki POWODZENIA,,
lena902
15 stycznia 2012, 14:23Jak najbardziej..Dziewczyny tu są naprawdę symaptyczne i służą wsparciem..Zawsze mozna na nie liczyc..Życzę powodzenia i wytrwałości kochana:)